Przewracałam oczami na widok Lyry i z łaską opadłam na siedzenie. Usiadłam z przyjaciółkami.
„To było jednocześnie ciekawe i chore, wiecie”, zauważyła Nova, popijając sodę.
„Po prostu ich zignoruj”, szepnęła Alice.
Adams posłał mi smutny uśmiech, a ja odwzajemniłam gest.
Poza tym w szkole nic się nie działo. Cóż, w tej chwili wolałabym bez zdarzeń niż z nimi, każdego dnia.
Miałam nadzieję, że
















