Księżyc oświetlał jego ciało. Jego czarne futro lśniło srebrzyście w blasku księżyca. Natychmiast podniosłam ubrania porozrzucane na ziemi, by zakryć moje ciało.
Hybryda odwróciła głowę. W jego oczach czaiło się niebezpieczeństwo.
Jego duża głowa mnie obwąchiwała. Zamknęłam oczy i nie odważyłam się poruszyć. Jego futro musnęło moje ciało, wywołując dreszcze na kręgosłupie, a jego szybki oddech z
















