Dlaczego go o to pytałam?
Usta Erosa skrzywiły się w uśmiechu, gdy na mnie spojrzał, twarz rozświetlała mu się rozbawieniem. „Chodzi mi o… skoro byliśmy na balu i w ogóle…” dodałam i zdałam sobie sprawę, że brzmi to jeszcze głupiej.
Uśmiech Erosa rozszerzył się w szeroki uśmiech, a on wciąż na mnie patrzył, mając nadzieję, że jeszcze coś bzdurnie powiem.
Na szczęście zrozumiałam, że kopię sobie
















