Otworzyłam powoli oczy, słysząc, że ktoś mnie woła. Pokój był pełen ludzi, a Nolan stał naprzeciwko mnie. To moja matka wypowiedziała moje imię.
Gdy tylko się obudziłam, instynktownie sięgnęłam do brzucha. Na ten widok oczy mojej mamy zaczerwieniły się.
– Dziecko… zniknęło? – zapytałam drżącym głosem.
Nikt mi nie odpowiedział, ale Nolan w końcu, po długiej chwili milczenia, skinął głową.
– Yvette,
















