W oczach Nolana malował się cień smutku.
Próbowałam wyszarpnąć dłoń, ale tylko mocniej ją ścisnął. Dopiero kiedy udawałam, że czuję ból, w końcu puścił.
Pięć minut później wrócił z umową przeniesienia udziałów. Spojrzałam na niego, czując się zdezorientowana.
Wtedy, ku mojemu zaskoczeniu, Nolan uklęknął przede mną na jedno kolano i delikatnie ujął moją dłoń.
"Te udziały reprezentują wszystkie moje
















