logo

FicSpire

Dwie ceremonie i pogrzeb

Dwie ceremonie i pogrzeb

Autor: iiiiiiris

Chapter 2
Autor: iiiiiiris
11 kwi 2025
Luke zerwał się na równe nogi, chwytając coś ze stołu, zanim ruszył w stronę drzwi. – To Alina. Zamierzamy złożyć przysięgę krwi przed Kamieniem Księżycowym. Ale bez paniki – robimy to tylko po to, żeby jej matka niczego nie podejrzewała. Czyli to Alina. Nic dziwnego, że wyglądał tak radośnie. – Rozumiem. Idź. Starszych trudniej oszukać – widzieli już wszystko. – Właśnie, jeśli jej matka się dowie, że tylko udajemy, może się zdenerwować, a jej stan może się pogorszyć. Wcale nie martwił się stanem swojej matki. Bardziej się przejmował tym, że matka Aliny zdenerwuje się, odkrywając ich udawane połączenie. – Więc powinieneś się pospieszyć – powiedziałam, popychając Luke'a w stronę drzwi. Zawahał się, widząc moje nietypowe zachowanie. Nie tylko się z nim zgadzałam, nie kłóciłam się z nim jak wcześniej, ale nawet go fizycznie popychałam. Zwolnił kroku. Kiedy wepchnęłam go w drzwi, próbował mnie przyciągnąć, obejmując mnie mocno w talii, gdy nachylił się, żeby mnie pocałować. Nie zdążyłam jeszcze zetrzeć obrzydliwego pocałunku, który wcześniej wcisnął mi na czoło, a teraz chciał pocałować moje usta. – Bang! – Kopnęłam drzwi, unikając jego ust, i krzyknęłam w stronę samochodu: – Alina, Luke już jest! Alina podbiegła, a ja szybko wepchnęłam Luke'a w jej ramiona. Zachwiali się, obejmując się. Ręce Aliny spoczywały na jego talii, jej twarz była zaczerwieniona. – Twoje mięśnie są tak samo silne, jak pamiętam… takie jędrne, takie mocne… Luke zakaszlał niezręcznie, ale w jego oczach malowała się nieomylna duma. Alina odwróciła się do mnie, przepraszając raz po raz: – Emma, to wszystko moja wina. Nie powinnam była prosić Alfy, żeby udawał więź ze mną tylko po to, żeby spełnić życzenie mojej matki. – Jeśli jesteś zła, możesz mnie uderzyć lub skarcić, ale proszę, nie wyładowuj się na Alfie. – Tak go mocno popchnęłaś – a jeśli zraniłaś jego talię? – Boisz się, że zraniłam jego talię? Cóż, może sama zrobisz mu miły masaż? Twarz Luke'a, wcześniej dumna, nagle pociemniała gniewem. – Emma, posunęłaś się za daleko. Moje relacje z Aliną są czyste. Jak możesz mieć tak brudne myśli? Zignorowałam go i odwróciłam się, żeby odejść, ale Alina nagle upadła na kolana i objęła moje nogi. – Emma, po ceremonii Alpha i ja natychmiast się odrzucimy. Oddam ci go! – Dla matki Alfy jestem gotowa zrobić wszystko! Próbowałam odejść, ale Alina mocno trzymała się mojej nogi. Kiedy lekko pociągnęłam, żeby się uwolnić, nagle puściła i stoczyła się z trzypoziomowych schodów. Upadek nie był poważny i widziałam, jak Alina użyła łokcia, żeby się podnieść i znowu się potoczyć. Luke wyraźnie martwił się jej upadkiem. Podbiegł do mnie i stał się wrogi. – Emma Klein, jedynym powodem, dla którego nie zamknąłem cię w piwnicy, dopóki Alina i ja nie zostaniemy oficjalnie połączeni, jest szacunek dla mojej matki! Zignorowałam jego groźby, odwróciłam się i zatrzasnęłam drzwi przed ich twarzami. Nieważne, jak mocno Luke walił w drzwi, żądając ode mnie przeprosin Aliny, nie odpowiadałam. W końcu usłyszałam, jak ich samochód odjeżdża. Zadzwonił mój telefon – to była Sophia, moja najlepsza przyjaciółka, dzwoniąca, żeby omówić moje plany wyjazdu. – Luke właśnie ze mną rozmawiał – powiedziałam. – Daj zgadnąć – nic dobrego – odpowiedziała Sophia. – Powiedział, że tak naprawdę chce się ze mną związać, tylko chce, żebym poczekała trochę dłużej. – Emma, posłuchaj mnie. Jeśli ktoś ciągle ci każe czekać, to nie dlatego, że jest zajęty. To dlatego, że nie jesteś priorytetem. – Chcesz spędzić ze mną Walentynki? Kochanie, jesteśmy zakochani. Kiedy ludzie są zakochani, każdy dzień to Walentynki. Ale dzisiaj jestem zajęty naprawianiem rur Aliny, zanim utonie. – Chcesz mieć ceremonię naznaczenia? Och, moja wataha nie jest jeszcze stabilna. Jest zbyt wielu wrogów. Kiedy moja wataha będzie silniejsza, zorganizuję ci najwspanialszą ceremonię! – Emma, mieszkasz w domu Luke'a od trzeciego roku życia. Teraz masz 25 lat. Nawet jeśli poczekasz jeszcze 30 lat, on i tak powie ci, żebyś poczekała. – On może mieć tysiąc powodów, a ty możesz wymyślić sto tysięcy powodów dla niego, ale prawda jest jedna. – Dla niego nie jesteś nawet tak ważna jak matka Aliny. – Nie jest tobą aż tak zainteresowany.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 8

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 2 – Dwie ceremonie i pogrzeb | Czytaj powieści online na FicSpire