logo

FicSpire

Krzycz dla mnie

Krzycz dla mnie

Autor: Vivian_G

Rozdział 2
Autor: Vivian_G
14 paź 2025
Część mnie umiera ze wstydu w tej samej chwili. Chcę powiedzieć: Tak, wszystko w porządku, po prostu jestem cholernie napalona, a powodem, dla którego jestem czerwona, jest to, że właśnie się pieprzyłam, obserwując cię przez lornetkę jak jebnięta wariatka! Zamiast decydować się na brutalną szczerość, mówię: "Wszystko w porządku, po prostu trochę się denerwuję, chyba." "Denerwujesz się czym?" "No, muszę cię o coś zapytać i nie chcę, żebyś powiedział nie." Posyła mi słodki uśmiech, który na kilka sekund sprawia, że zapominam o wszystkim innym. Boże, jego zielone oczy są przepiękne. Mają kształt migdałów z ciemnymi rzęsami, a zieleń jest tak żywa, że za każdym razem, gdy w nie patrzę, zapiera mi dech w piersiach. Tym razem śmieje się. "Po prostu powiedz, Nora. Wiesz, że nigdy nie mógłbym ci odmówić w niczym." To sprawia, że się uśmiecham, i zmieniam pozycję, żeby lepiej się do niego zwrócić. "Widziałam, że masz pokój do wynajęcia." Jego oczy trochę się rozszerzają, kiedy zdaje sobie sprawę, do czego to zmierza. Podnoszę rękę, żeby powstrzymać wszelkie wymówki, które mogłyby wypłynąć z jego pięknych ust. "Wiesz, że jesienią zaczynam studia, a twój dom jest o wiele bliżej. Poza tym oszczędzałam przez ostatni rok, więc z łatwością mogę sobie pozwolić na czynsz, którego żądasz." Kiedy od razu nic nie mówi, składam ręce razem i próbuję po prostu błagać. "Proszę, Ethan. Będę idealną współlokatorką. Obiecuję. Proszę!" Wzdycha i przeciera dłonią twarz. "A co na to twoi rodzice?" Przewracam oczami i kładę ręce z powrotem na udach. "Pewnie powiedzą, że 30 minut jazdy na zajęcia to nic takiego, ale tak jest! Twój dom jest tak blisko, że mogę dojść lub dojechać rowerem na zajęcia. Pomyśl o środowisku, Ethan. To naprawdę właściwe, jeśli się nad tym zastanowić." Uśmiecha się do mojej logiki, ale mówi: "Nie wiem, Nora. Planowałem wynająć pokój studentowi studiów magisterskich, a najlepiej facetowi, żeby uniknąć niezręcznych sytuacji." "No tak, to ma sens, ale to ja. Znamy się całe życie, więc nie musisz się martwić, że będzie niezręcznie. Poza tym, kto lepiej się mną zaopiekuje niż ty?" Posyłam mu swój słodki uśmiech i obserwuję, jak jego determinacja zaczyna się kruszyć. "Chcesz przynajmniej zobaczyć pokój? Może ci się nawet nie spodobać." Klaszczę podekscytowana i wstaję. Śmieje się i prowadzi mnie w dół korytarza. Byłam w jego domu milion razy, ale nigdy po prostu nie włóczyłam się po jego pokojach. Chociaż, wiele razy kusiło mnie, żeby ukradkiem zajrzeć do jego sypialni. Prowadzi mnie do wolnego pokoju i jestem szczerze zachwycona, kiedy zdaję sobie sprawę, że pokój po lewej stronie musi być jego sypialnią, ponieważ drugi pokój to jego domowa siłownia, a drzwi naprzeciwko na korytarzu to łazienka. Otwierając drzwi, włącza światło i jestem podekscytowana, widząc, że jest umeblowany. Jest tam łóżko typu queen-size, komoda, a nawet małe biurko w rogu. "Jest idealny", mówię do niego, zanim jeszcze zrobię krok do pokoju. Śmieje się i gestem zaprasza mnie do środka. "Jest dość zwyczajny, ale wyobrażam sobie, że możesz go trochę podrasować." Kiedy widzi mój podekscytowany uśmiech, dodaje: "Jeśli się wprowadzisz, to znaczy." "No weź, będzie idealnie!" Praktycznie błagam. "Już się znamy, więc nie będziesz musiał się martwić, że skończysz z jakimś dziwakiem, i przysięgam, że będę płacić czynsz na czas." Uśmiecha się do mnie i obserwuje, jak opadam na łóżko. Uśmiecham się, kiedy widzę, jak jego wzrok wędruje tam, gdzie moja koszulka podsunęła się do góry, odsłaniając mu kilka centymetrów brzucha. Myślę o rozłożeniu nóg, ale nie chcę go wystraszyć, więc się powstrzymuję. Będę miała mnóstwo czasu, żeby go zwabić, kiedy już tu zamieszkam. Kiedy kieruje wzrok z powrotem na mnie, jestem zaskoczona żarem, który w nim widzę. Zaczynam się zastanawiać, czy po prostu nie powinnam rozłożyć nóg, kiedy przeciera dłonią twarz i gwałtownie się odwraca. Wstaję szybko i podążam za nim z pokoju. "Wszystko w porządku?" Wyjmuje butelkę wody z lodówki i kiedy mi ją oferuje, kręcę głową i obserwuję, jak ją wypija. Przygryzam wargę, żeby powstrzymać się od lizania go po szyi i czekam, aż skończy. "Może to nie jest taki dobry pomysł", mówi w końcu. "Dlaczego?" Wzdycha ciężko, zanim przeczesze włosy dłonią. "Nie wiem. Może mieszkanie z 18-letnią córką mojego najlepszego przyjaciela nie jest najlepszym pomysłem." "Cóż, myślę, że to świetny pomysł." Posyła mi łagodny uśmiech. "Okay, w takim razie. Chodźmy porozmawiać z twoimi rodzicami. Jeśli się zgodzą, to pomogę ci się wprowadzić jeszcze dziś wieczorem." "Czekaj, co?" Mój umysł szaleje, kiedy próbuję wymyślić jakiś sposób, żeby tego uniknąć. Nie mam pojęcia, co o tym pomyślą moi rodzice, ale wiem, że jeśli powiedzą nie, to nie ma mowy, żeby Ethan pozwolił mi się wprowadzić. "Chodź", mówi, łapiąc mnie za rękę i ciągnąc w stronę drzwi. "Możesz nas tam zawieźć." Ogarnia mnie absolutny strach, kiedy przypominam sobie o lornetce, którą zostawiłam na przednim siedzeniu.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 – Krzycz dla mnie | Czytaj powieści online na FicSpire