logo

FicSpire

Krzycz dla mnie

Krzycz dla mnie

Autor: Vivian_G

Rozdział 3
Autor: Vivian_G
14 paź 2025
ETHAN Staram się nie śmiać z tego, jak bardzo zdenerwowana jest Nora. Oczywiście planowała to od jakiegoś czasu, i jestem ciekaw, jak daleko się posunie. Nerwowo wierci się, gdy zamykam drzwi wejściowe na klucz. Nie mogę zaprzeczyć, że duża część mnie chce sięgnąć w dół i przyciągnąć jej drobną sylwetkę blisko mojej. Do diabła, chciałbym zrobić o wiele więcej niż tylko to, i to prawdopodobnie wystarczający powód, żeby nie pozwolić jej ze mną zamieszkać, ale, cholera, nie mogę zaprzeczyć, że naprawdę chciałbym mieć ją tak blisko siebie. Czuję się wobec niej opiekuńczy w absurdalnym stopniu. Jeśli będzie ze mną mieszkać, będę mógł się upewnić, że jest bezpieczna. Po prostu staram się dbać o córkę mojego najlepszego przyjaciela. Mam ochotę przewrócić oczami na te moje bzdury. Jasne, chcę na nią uważać, ale chcę się z nią też pieprzyć. Moje oczy wciąż błądzą ku tej maleńkiej spódniczce, którą ma na sobie. Pozwala mi to na krótkie spojrzenia na jej idealny tyłek, gdy prowadzi nas do swojego samochodu, i muszę się ugryźć w język, żeby powstrzymać się od jęknięcia. To bardzo zły pomysł. Im bliżej jesteśmy jej samochodu, tym dziwniej Nora zaczyna się zachowywać. "Daj mi chwilkę, a posprzątam," mówi, próbując zablokować mi drogę do drzwi pasażera. "Och, w porządku," mówię, delikatnie odsuwając ją na bok, żebym mógł zobaczyć do środka. "To znaczy, jeśli mamy być współlokatorami, to chyba powinienem zobaczyć, w co się pakuję, prawda?" Nerwowo owija ciemny kosmyk włosów wokół palca, gdy otwieram drzwi i pochylam się do wnętrza samochodu. Pierwszą rzeczą, którą zauważam, jest para lornetek leżących na przednim siedzeniu, a druga rzecz powoduje, że wydaję z siebie ciche jęknięcie, którego, mam nadzieję, Nora nie usłyszała. Gdyby nie głęboki rumieniec na jej policzkach, pomyślałbym, że wyobrażam sobie delikatny zapach jej cipki, który wciąż unosi się w jej samochodzie. Podnoszę wzrok z lornetki i unoszę na nią brew. Kieruje swoje piękne niebieskie oczy na coś w oddali i wzrusza drobnymi ramionami. "Ostatnio zaczęłam obserwować ptaki." "Cóż, to interesujące," mówię, starając się bardzo nie śmiać. Czy ona właśnie mnie obserwowała, masturbując się w swoim samochodzie? To by wyjaśniało jej zaczerwienioną twarz, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ją na progu moich drzwi. W jej oczach zdecydowanie był głód, ale odkąd skończyła 18 lat, zauważyłem, że patrzy na mnie tak coraz częściej, i coraz trudniej jest mi to ignorować. Wsiadam do jej samochodu i wdycham słodki zapach jej cipki. Świetnie. Teraz mogę iść porozmawiać z jej rodzicami, mając ogromnego chuja na ich córkę. Podczas gdy ona obchodzi samochód do strony kierowcy, nie mogę się powstrzymać, żeby podnieść lornetkę i spojrzeć na moje przednie okno. Uśmiecham się, gdy zdaję sobie sprawę, że natychmiast daje mi to doskonały widok na miejsce, w którym przed chwilą stałem, bez koszulki. O kurwa! Ona naprawdę się tu masturbowała. Sama myśl o tym sprawia, że mój kutas rośnie do boleśnie dużych rozmiarów. Kiedy otwiera swoje drzwi, wyciągam do niej lornetkę i bardzo się staram, żeby nie wyobrażać sobie, jak się tutaj spuszcza w tym samochodzie. "Powinnaś trzymać to blisko, na wypadek gdybyśmy natknęli się na jakieś rzadkie gatunki ptaków po drodze." Nie mogę powstrzymać śmiechu, gdy wyrywa mi je z ręki i wrzuca na tylne siedzenie. "Nie widzę, co w tym śmiesznego." Unika mojego wzroku i wyjeżdża na drogę. "Nie ma nic złego w posiadaniu lornetki w samochodzie." "Och, zdecydowanie nie," zgadzam się. "Tylko uważaj, jeśli zamierzasz zacząć szpiegować moich sąsiadów. Nie chciałbym, żeby któryś z nich pomyślał, że jestem zboczeńcem." Nie odpowiada, tylko wydaje z siebie urocze westchnienie. Przyglądam się jej, gdy prowadzi, zauważając, że jej i tak krótka spódniczka ledwo teraz zakrywa jej cipkę. Koszula, którą ma na sobie, jest obcisła, i wyraźnie nie ma na sobie stanika. Krągłość jej cycków doprowadza mnie do szaleństwa, a widok, jak bardzo sterczą jej sutki, sprawia, że gryzę się w język, żeby powstrzymać usta od dotykania ich. Czy naprawdę chcę codziennie poddawać się takim torturom? Nie jestem pewien, czy to wytrzymam, ale wiem też, że myśl o tym, że jej nie ma w pobliżu, nie wydaje się być opcją. Wolę, żeby była ze mną, decyduję, nawet jeśli nie mogę jej dotykać. Kiedy wjeżdża na podjazd jej rodziców, posyłam jej uśmiech. "Gotowa na przekonywanie?" Zamiast odwzajemnić uśmiech, wygląda na śmiertelnie przerażoną. Jej ręce wciąż kurczowo trzymają kierownicę i nie stara się wysiąść z samochodu. Pochylam się w jej stronę i kładę rękę na jej przedramieniu, delikatnie je ściskając. "Wszystko w porządku?" Drżenie w jej głosie zaskakuje mnie, gdy mówi: "Naprawdę chcę to zrobić, i wiem, że mi na to nie pozwolisz, dopóki oni się na to nie zgodzą." "Cóż, w takim razie musimy się upewnić, że się na to zgodzą." Uśmiech, który mi posyła, sprawia, że chcę ją wziąć w ramiona. Wiem, że mieszkanie z nią i niemożność bycia z nią tak, jak chcę, będzie czystą torturą, ale zrobię wszystko, żeby pozbyć się tego smutnego wyrazu z jej twarzy, nawet jeśli zagwarantuje mi to stałą, bolesną erekcję. "Dzięki, Ethan," piszczy prawie, i zanim zdążę się zorientować, co się dzieje, rzuca się przez siedzenie i obejmuje mnie ramionami. Bez zastanowienia natychmiast obejmuję ją ramionami, przyciskając jej drobne ciało jeszcze mocniej do siebie. Boże, ona jest taka idealna w moich ramionach. Przytula twarz do mojej szyi, i uśmiecham się, gdy czuję, jak mnie wdycha. Jej cycki są niesamowite, gdy są do mnie przyciśnięte. Chcę jej zerwać koszulę i owinąć usta wokół nich, ale zamiast tego całuję ją w czubek głowy i delikatnie ją od siebie odsuwam. Posyła mi nieśmiały uśmiech, gdy jest bezpiecznie z powrotem po swojej stronie samochodu. "Myślę, że lepiej będzie, jeśli ja to poruszę," mówię jej przed otwarciem moich drzwi. Widok czystej ulgi, który pojawia się na jej twarzy, sprawia, że uśmiecham się, gdy wysiadam z samochodu. Szybko wysiada i idzie za mną chodnikiem. "Dziękuję!" szepcze, zanim wejdziemy do środka. Ben i Steph siedzą na kanapie i oglądają sitcom, gdy przekraczamy próg. Natychmiast go wyłączają, a Ben zaprasza mnie do kuchni i przynosi mi piwo. Znam go od dzieciństwa, ale wciąż nie jestem pewien, jak przyjmie pomysł tego wspólnego mieszkania. "Dzięki, stary," mówię, biorąc od niego zimne piwo. "Więc co wy dwaj knujecie?" pyta, otwierając sobie jedno. Opieram się o blat i piję łyk piwa, zanim odpowiem. "Ona tylko zadawała mi pytania o studia, dojazdy i te sprawy." "A, tak, narzekała na 30-minutową jazdę." Kręci głową i śmieje się. "Można by pomyśleć, że to najdłuższa jazda na świecie." Śmieję się z nim i posyłam Norze mały uśmiech, gdy widzę, jak wchodzi z jej mamą. To teraz albo nigdy, jak sądzę. "Cóż, planowałem wynająć mój dodatkowy pokój. Nigdy z niego nie korzystam, i pamiętam, jak bardzo doceniałem pokój, który mogłem wynająć, kiedy byłem studentem."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3 – Krzycz dla mnie | Czytaj powieści online na FicSpire