50: Mamo, przepraszam!
50: Mamo, przepraszam!
Nora była blada jak ściana.
Wspomniała dzień sprzed pięciu lat, kiedy przedwcześnie zaczęła rodzić… Bardzo dobrze pamiętała, że była wtedy w prywatnej klinice.
Białe ściany się łuszczyły, a na sali porodowej panował półmrok.
Był tylko lekarz i pielęgniarka, a wyglądali bardzo nieprofesjonalnie.
Leżała na zimnym łóżku porodowym, pozbawiona wszelkiej go
