35: Andersonowie z Nowego Jorku?!
35: Andersonowie z Nowego Jorku?!
Nora wstała i przygotowała się, by powitać gościa.
Jednak po kilku krokach zauważyła, że Henry i reszta nadal siedzą z zadartymi nosami, emanując arogancją.
Oczywiste było, że gość ich nie obchodzi.
Zignorowała ich i wyszła prosto na zewnątrz.
Od razu zobaczyła elegancką i reprezentacyjną kobietę w średnim wieku, stojącą w drzwia
