Po naszym rozwodzie Zac jakby rozpłynął się w powietrzu na jakiś czas.
Jego reputacja mocno ucierpiała i pomimo piastowania stanowiska dyrektora w firmie, była to w większości pusta funkcja. Musiał sprzedać dywidendy, które otrzymał z powodu strat z poprzednich projektów.
Kiedy się ponownie pojawił, zaczął czekać na mnie na dole dzień po dniu. Narzuciłam płaszcz i zeszłam do niego. Kiedy nasze ocz
















