Liesel Sharp odblokowała telefon, czekając na zakończenie kroplówki, gdy otrzymała wiadomość od swojej najlepszej przyjaciółki, Chelsea Walden. „Jacob wrócił”.
Zawahała się. Z Jacobem Fordem ledwie zamienili słowo podczas trwającej miesiąc zimnej wojny, więc nie miała pojęcia, że wrócił.
Wkrótce otrzymała kolejną wiadomość. „Przywiózł z sobą młodą kobietę”.
Do wiadomości dołączone było zdjęcie. Młoda kobieta na zdjęciu nieco przypominała Liesel – to była Natalie Sharp, młodsza przyrodnia siostra Liesel. Wychowywała się na wsi.
Chelsea kontynuowała: „Rodzina Sharp urządza im powitalne przyjęcie. Chcesz się wkraść, Lili?”
Chelsea znała Liesel. Liesel dałaby Jacobowi nauczkę, gdyby śmiał jej coś zrobić. Była nawet szansa, że podpali rezydencję Sharpów.
Liesel sprawdziła swój worek z kroplówką. Od trzech dni miała wysoką gorączkę, a grzbiet dłoni był spuchnięty od ciągłego podawania kroplówek. Nie była w nastroju na takie głupstwa.
„Nie” – odpowiedziała. Potem zamknęła oczy, żeby trochę odpocząć.
Było blisko 22:00, gdy taksówką wróciła do Viewpoint Residences. Gorączka dała jej się we znaki, więc wkrótce zapadła w niespokojny sen. W pewnym momencie wrócił Jacob, co ją obudziło.
„Obudziłem cię?” – zapytał, podwijając rękawy wyprasowanej koszuli. Słabe światło sprawiało, że jego skóra lśniła, dodając nutkę lodowatości do jego i tak już chłodnego wyrazu. Spojrzał na nią obojętnym wzrokiem. Jego głos był jednak tak samo uwodzicielski jak zawsze.
„Nie” – głos Liesel był nieco nosowy, bo właśnie się obudziła. Lenio wyjaśniła: „Nie spałam zbyt głęboko po zażyciu leków”.
Lekko zmarszczył brwi. „Czy jesteś chora?”
Cicho się zaśmiała. Była chora już od jakiegoś czasu i wspomniała o tym w sms-ach do niego, przyznając się do porażki. A jednak wyglądał, jakby dopiero co to zauważył.
Nalała dwie szklanki wody i podała mu jedną. „Jak sprawy w Norton City? Słyszałam od Brook, że były tam jakieś problemy. Ty –”
Czuła suchość i dyskomfort w gardle; nie była w nastroju do rozmowy. Mimo to ktoś musiał ustąpić – minęły prawie dwa miesiące odkąd się widzieli.
Jacob jednak ją przerwał. „Rozwieśmy się”.
Wpatrywała się w niego i o mało nie upuściła szklanki. Gardło zdawało się boleć jeszcze bardziej.
Nie wyjaśnił się. Powiedział tylko: „Możesz żądać czego chcesz. Nie będę cię krzywdził”.
Serce Liesel ścisnęło się, ale szybko odzyskała spokój. „Możemy o tym porozmawiać, jeśli to dlatego, że pojechałeś po Natalie dwa miesiące temu”.
„Nie chodzi o to” – spojrzał na nią, jego wzrok był obojętny. „To bez miłości małżeństwo, Liesel. Nie ma sensu go kontynuować”.
Prawda była taka, że związek małżeński między rodzinami Fordów i Sharpów nigdy nie był tym, o którym marzył Jacob. Liesel była najstarszą córką rodziny Sharp, ale nigdy nie chciał się z nią ożenić.
Ich przypadkowe spotkanie tamtej nocy było jedyną rzeczą, która sprawiła, że postanowił wziąć odpowiedzialność za nią.
Liesel opuściła wzrok i powoli powiedziała: „Dobrze. Chcę tylko dom w Northview Garden i nie zrezygnuję z pracy po rozwodzie”.
Jej matka, Heather Mallone, zostawiła jej ten dom. Z jakiegoś powodu trafił w ręce rodziny Fordów i stał się jednym z jej prezentów ślubnych.
Jeśli chodzi o jej karierę, ciężko pracowała i zbudowała sieć kontaktów w Ford Corporation. Nie mogła pozwolić, aby rozwód zniweczył jej wysiłki.
Jacob nie zaprotestował. Spojrzał na nią i powiedział: „Dobrze. Coś jeszcze?”
„Nie” – Liesel potrząsnęła głową. „Jeśli ci to przeszkadza, mogę się wyprowadzić jutro”.
Wydawał się zaskoczony jej ugodowością. Spokojnie ostrzegł ją: „Upewnij się, że dobrze to przemyślałaś, Liesel. Nie chcę, żeby coś pozostało między nami po rozwodzie”.
„Nie martw się o to” – uśmiechnęła się.
Wydawało się, że chce coś jeszcze powiedzieć, ale zadzwonił jego telefon. Odebrał i po chwili się rozłączył. Potem powiedział: „Muszę coś załatwić. Zlecam adwokata, żeby porozmawiał z tobą o rozwodzie”.
Wkrótce po jego odejściu Liesel zobaczyła, że trendującym tematem jest on i Natalie, pojawiający się razem gdzieś. Z perspektywy czasu los był tak przewrotny.
Wtedy Heather nie tolerowała nawet najmniejszej skazy w swoim małżeństwie. Po dowiedzeniu się o istnieniu Natalie, zmusiła swojego męża, Jeffrey'a Sharpa, do wysłania Natalie na wieś, aby tam dorastała.
Mniej niż dwa lata po śmierci Heather, Jeffrey ponownie się ożenił, czyniąc z Liesel pośmiewisko. Natalie również została sprowadzona ze wsi.
Los uwielbiał robić wszystkim żarty – nikt nie spodziewałby się, że Natalie podbije serce Jacoba.
…
Liesel obudziła się dopiero w następny dzień w południe. Jej przeziębienie znacznie się poprawiło. Adwokat przyniósł jej umowę rozwodową, upewniając się, że przejdzie przez podział majątku.
Jacob naprawdę jej nie skrzywdził. Oprócz domu w Northview Garden dał jej też inne nieruchomości. Adwokat powiedział: „Proszę podpisać tutaj, jeśli nie ma pani żadnych zastrzeżeń do klauzul, pani Sharp”.
Liesel skinęła głową i bez wahania podpisała umowę. Rozwód jednak potrwa jeszcze trochę czasu.
Jacob był zajęty, więc Liesel wcale go nie widziała. Przypomniała adwokatowi: „Proszę powiedzieć panu Fordowi, żeby przyspieszył finalizację rozwodu, jeśli nie jest zbyt zajęty. Ciągnięcie tego nie przyniesie korzyści żadnemu z nas”.
Po uregulowaniu rozwodu Liesel wyprowadziła się z domu, który dzieliła z Jacobem. Chelsea usłyszała o tym i zaprosiła ją na kawę.
„Wiesz o Natalie, prawda? Ciężko uczyła się na wsi po tym, jak została wygnana przez twoją matkę, a potem dostała się na dobrą uczelnię. Jacob spotkał ją na Uniwersytecie Alden, kiedy pojechał tam wygłosić wykład”. Chelsea prychnęła.
Kontynuowała: „Słyszałam, że Natalie była nim naprawdę oczarowana; pomogło jej to, że była tak pracowita i optymistyczna. Twój ojciec desperacko chciał ich połączyć, wiesz. Ale rodzi się pytanie – dlaczego ktoś tak wspaniały jak ona nie zdaje sobie sprawy, jak podłe jest niszczenie czyjegoś małżeństwa?”
Chelsea zawsze broniła ludzi, których uważała za swoich, i gardziła tymi, którzy świadomie angażowali się w związki z ludźmi mającymi partnerów. Fakt, że Natalie była dzieckiem z nieślubnego związku, tylko bardziej wzmagał niechęć Chelsea.
Liesel jednak wyglądała na niewzruszoną. „To już przeszłość. Ja i Jacob już się rozwiedliśmy, więc tak naprawdę nie niszczy małżeństwa”.
Zaśmiała się. Miała mieszane uczucia co do całej sprawy. „Poza tym, to nie tak, że ja i Jacob kiedykolwiek odczuwaliśmy do siebie uczucia”.
Opuszcza wzrok i nagle przypomniała sobie pierwsze spotkanie z Jacobem. W roku śmierci Heather spowodowała, że jeden z interesów Jeffrey'a upadł. Była zachwycona i zabrała Chelsea na imprezę.
Po imprezie odmówiła puszczenia przystojnego mężczyzny, którego sobie upatrzyła. Obie miały za dużo alkoholu i skończyły w łóżku. Dopiero później dowiedziała się, że był to Jacob Ford, jej narzeczony.
Plotki głosiły, że nigdy nie chciał się z nią ożenić, ale następnego ranka spojrzał na nią i powiedział: „Jestem gotów wziąć za to odpowiedzialność, Liesel. A ty?”
Oświadczył się. Liesel spojrzała na niego i ogarnęła ją rzadka chwila lekkomyślności. Powiedziała: „Zróbmy to”.
Prawdę mówiąc, nie było nic złego w Jacobie. Nie kochał jej, ale nigdy nie zdradzał i nie sypiał z innymi kobietami. Był też spokojny i opanowany, troskliwy i delikatny. Nawet nie miała żadnych zastrzeżeń co do ich przygód w łóżku.
Ale wszystko zmieniło się po tym, jak spotkał Natalie na Uniwersytecie Alden dwa miesiące temu.
Chelsea patrzyła na Liesel z goryczą. Ta nic nie powiedziała, ale Chelsea wiedziała, co czuje. Biorąc pod uwagę osobowość Liesel, nie ma mowy, żeby zadowalała się Jacobem tak długo, gdyby nie miała do niego uczuć.
„Może powinnaś wrócić do Shifter Corporation, Lili. Po co nadal cierpieć w Ford Corporation? Robi mi się niedobrze na myśl o tych dwóch śmieciach tam”.
Liesel zawsze była dumna i uparta. Po śmierci Heather wykorzystała to, co odziedziczyła, aby założyć Shifter Corporation, chcąc konkurować z firmą rodziny Sharp.
Jednak zostawiła ją w rękach przyjaciela Heather, Jonathana Shiftera. Świat zewnętrzny znał ją tylko jako firmę Jonathana.
„Małżeństwo to małżeństwo, a praca to praca” – powiedziała Liesel. „Nie zrezygnuję z kariery z powodu nieudanego małżeństwa”.
Tak właśnie myślała – to też Jacob jej obiecał. Ale gdy następnego dnia poszła do pracy, odkryła, że została przeniesiona z pozycji jego sekretarki na kierownika działu projektów.