Ledwo zaczęłam jeść, gdy Bella i kilka innych dziewczyn nadciągnęły.
Dwie z jej pomagierki złapały mnie brutalnie z obu stron.
Śmiech gapiów rozbrzmiewał wokół nas, ale nikt nie ruszył, by to powstrzymać.
Zimny, obcy strach ścisnął mnie i wypełnił bezradnością.
Próbowałam szukać pomocy u osób wokół, ale nikt nie reagował.
Niektórzy, choć nie wydawali się czerpać przyjemności z mojego cierpienia, b
















