Po odprowadzeniu mnie do domu, patrzyłam, jak chłopak znika w nocy, a jego cienkie ubranie dawało mu niewielką ochronę przed przejmującym zimowym chłodem.
Światła uliczne rozciągały jego kruchą sylwetkę w oddali. Widząc go w ten sposób, utwierdziłam się w swoim postanowieniu – jeśli kiedykolwiek wrócę do swojego ciała, znajdę sposób, by go sponsorować i przenieść Madeline do nowej szkoły.
Kiedy
















