logo

FicSpire

Już nie tata

Już nie tata

Autor: MMOLLY

Chapter 1
Autor: MMOLLY
8 kwi 2025
Perspektywa Charlotte "Podejdź tu." Głos Laysona Romanova był niski i stanowczy, nie pozostawiał miejsca na odmowę. W luksusowym apartamencie na jachcie powietrze wydawało się duszne. Rozpięty kołnierzyk koszuli Laysona wyglądał niechlujnie. Kilka guzików było rozpiętych, odsłaniając jego mocną klatkę piersiową. Jego zwykle głębokie i spokojne zielone oczy płonęły teraz żarem pożądania. W poprzednim życiu kusił mnie w ten sam sposób. Teraz po prostu stałam i patrzyłam na tego mężczyznę, który normalnie był tak szlachetny i niedostępny. Kiedyś wierzyłam, że mogę stać się jego największą miłością. Nie zważałam na to, że był przyjacielem mojego ojca, ani na to, że był ode mnie starszy o dwadzieścia lat, ani nawet na szyderstwa mojej rodziny. Rzuciłam się w wir bycia jego tak zwanym „antidotum”. Kochałam go całym sercem, a w zamian dostałam tylko tragiczną śmierć – umarłam razem z moim nienarodzonym dzieckiem. Nawet miłość stała się luksusem, na który nie mogłam sobie już pozwolić. Tuż przed śmiercią dowiedziałam się, że Layson potajemnie kochał się w swojej osobistej sekretarce, Grace Parker. Od dawna darzyli się uczuciem. Byłam tylko intruzem, który wdarł się do ich romansu i zajął należne Grace miejsce, stając się dla niego ciężarem. Być może Bogini Księżyca zlitowała się nade mną, bo dała mi drugą szansę na życie. W tym życiu chciałam tylko jednego: żeby byli razem. Bez chwili wahania wyjęłam telefon i wybrałam numer Grace. Dziesięć minut później Grace przybyła w pośpiechu, a jej spojrzenie było pełne ostrożności. "Charlotte, w co ty grasz? Nie podoba ci się Jego Wysokość? Dlaczego wzywasz mnie, zamiast wykorzystać okazję?" Kiedy to usłyszałam, nie mogłam powstrzymać się od gorzkiego śmiechu. W poprzednim życiu wszyscy wiedzieli, że uczepiłam się Laysona. Gdziekolwiek szedł, ja pojawiałam się u jego boku. Wtedy myślałam, że naprawdę mnie kocha. Kiedy mojego ojca nie było na wojnie przez pięć lat, Layson zabierał mnie do swojego zamku, opiekował się mną troskliwie i spełniał wszystkie moje życzenia. Byłam na tyle naiwna, by myśleć, że dzieliły nas tylko różnice w statusie i wieku. Inaczej dlaczego tak powściągliwy mężczyzna jak on pobłażałby wszystkim moim kaprysom? Ale rzeczywistość jasno pokazała, że ​​mnie nie kochał. Więc tylko pokręciłam głową. "Już go nie lubię. Nigdy go nie polubię. Ty i on dorastaliście razem i zawsze się lubiliście. Brakuje wam tylko szansy na bycie razem. Dzisiejszy wieczór to idealny moment." Właśnie wtedy z pokoju dobiegł stłumiony dźwięk, pełen stłumionego bólu. "Zaraz go obezwładni narkotyk. Jeśli nie wejdziesz, może nie przeżyć." Grace wciąż się wahała. Po prostu odsunęłam się na bok i wepchnęłam ją do pokoju. Nie dałam jej szansy na wycofanie się i natychmiast zamknęłam drzwi. Niedługo potem usłyszałam urywany oddech Laysona i ciche jęki Grace. Ich odgłosy namiętności stawały się coraz wyraźniejsze, jeden po drugim, jak ostre ostrza tnące moje serce. Więc tak się czuje złamane serce. Tak jakby wydrążono mnie w środku. Opadłam na podłogę tuż przy drzwiach. Moje łzy płynęły bez kontroli, a jednak poczułam dziwną ulgę. W końcu uwolniłam się od losu z mojego poprzedniego życia. Pobiegłam z powrotem do swojego pokoju i spędziłam całą noc bezsenność. O świcie zadzwonił mój ojciec, Arthur Winston, punktualnie. "Charlotte, załatwiłem ci już miejsce w Silvermoon City. Tam zbierają się wszystkie młode elity z każdej watahy. Chcesz jechać?" Przez ostatnie kilka lat mój ojciec był zajęty rozszerzaniem swojego terytorium i nie mógł się mną zajmować, więc powierzył mnie swojemu dobremu przyjacielowi, Laysonowi, władcy Północy. W końcu zostałam pod opieką Laysona przez kilka lat. Głupio wierzyłam, że jego życzliwość dla mnie, jego ochrona, a nawet sporadyczne spojrzenia były jakąś formą szczególnej sympatii. Teraz w końcu zrozumiałam, że Grace była prawdziwą miłością, którą zawsze pielęgnował. "Tak, chcę jechać" – powiedziałam. Po moich słowach mój ojciec wydawał się chwilowo zaskoczony po drugiej stronie linii, a następnie jego ton stał się podekscytowany. "Kochanie, w końcu się zdecydowałaś. W Silvermoon City możesz studiować i odkrywać, a nawet poszukać partnera. Skontaktowałem się już z Carlsonem Bennettem z watahy Blazing Sun. Ma silną linię krwi i jest w twoim wieku, a oboje będziecie uczęszczać do tej samej akademii. "Charlotte, nie ma nic złego w pragnieniu romansu. Ale właściwa osoba ma znaczenie. Daj sobie nową szansę." Słysząc słowa mojego ojca, moje łzy znów popłynęły. W moim poprzednim życiu on również próbował mnie przekonać, ale nie słuchałam. W końcu zmarnowałam swoje życie. Uszczypnęłam się w dłoń, pozwalając tępemu bólowi paznokci wbijających się w skórę oczyścić mój umysł. W tym życiu nigdy nie pozwolę, bym pozostała uwięziona w cieniu Laysona. "Tato, zrobię wszystko, co powiesz. Jadę do Silvermoon City. Później załatwię pozwolenie na wjazd."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 23

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 1 – Już nie tata | Czytaj powieści online na FicSpire