logo

FicSpire

Już nie tata

Już nie tata

Autor: MMOLLY

Chapter 6
Autor: MMOLLY
8 kwi 2025
Perspektywa Charlotte Myślałam, że nie żyję. Ale kiedy znowu otworzyłam oczy, leżałam w łóżku, które dobrze znałam. Za oknem padał deszcz, w kominku trzaskał ogień, a w powietrzu unosił się charakterystyczny ziołowy zapach Laysona. Siedział obok łóżka, w pogniecionych ubraniach i z brodą pokrytą kilkudniowym zarostem. Przekrwione oczy zdradzały, że czuwał nade mną od kilku dni. Kiedy zobaczył, że się obudziłam, na jego twarzy pojawiła się ulga. "Charlotte, w końcu się obudziłaś! Masz pojęcie, jak bardzo się martwiłem?" Patrzyłam na niego tylko w milczeniu. Po długiej chwili powiedziałam cicho: "Wasza Wysokość, nie musisz przy mnie siedzieć. Idź do Grace. Ona potrzebuje cię bardziej niż ja." "Wciąż jesteś na mnie zła?" - zapytał. Lekko się uśmiechnęłam i powiedziałam: "Poradzę sobie sama." Był trochę oszołomiony, wyglądając, jakby nie do końca rozumiał. Na jego twarzy malowało się skomplikowane wyrażenie, kiedy na mnie patrzył. "Zorganizuję, żeby pokojówki były tu przez całą dobę. Jeśli będziesz czegoś potrzebować, po prostu je zawołaj." Po tych słowach wstał i wyszedł. … Trzy dni później byłam już prawie w pełni sił. Przez ten czas w ogóle nie widziałam Laysona. Chciałam wyjść na zewnątrz, ale pokojówki wciąż wymyślały wymówki, żeby powstrzymać mnie przed opuszczeniem pokoju. Kiedy wymknęłam się bocznymi drzwiami, odkryłam prawdziwy powód – tego dnia przypadały urodziny Grace, a Layson wyraźnie nie chciał, żebym się kręciła w pobliżu. Urządzał dla niej wspaniałe przyjęcie, a w kątach piętrzyły się niezliczone drogie prezenty. Trzymał Grace w ramionach i wirował z nią na parkiecie przy romantycznej muzyce. Na dużym ekranie wyświetlane były w pętli ich słodkie wspomnienia. Goście byli poruszeni ich historią miłosną do łez. Nagle ekran zgasł. Następnie, jeden po drugim, zaczęły się pojawiać odręczne listy, dziecinne rysunki i zdjęcia moje i Laysona z biegiem lat, na oczach wszystkich. "Zrobię wszystko, żeby stać się kobietą, którą pokochasz." "Mam nadzieję, że pewnego dnia z dumą powiesz, że jestem twoją partnerką." "Kocham cię, tatusiu. Dorosnę dokładnie tak, jak tego chcesz." W całym pomieszczeniu zapadła martwa cisza, a moja twarz w jednej chwili zbladła. Te rzeczy… dawno je podarłam. Dlaczego teraz tu są? Wszyscy w stadzie wilkołaków wydawali się oszołomieni, a szepty wokół mnie stawały się coraz głośniejsze i wyraźniejsze. "Layson już wybrał swoją przyszłą Królową Lunę, a ona wciąż się go czepia. Co za bezwstyd." "Wyciągnęła te listy miłosne na przyjęciu urodzinowym Grace. Czy ona próbuje ją sprowokować?" "Dzieli ich 20 lat. To praktycznie kazirodztwo. Charlotte nie ma wstydu!" "Próbuje wślizgnąć się do łóżka Króla Alfy, odkąd była dzieckiem, wykorzystując koneksje swojego ojca." "Biedna Grace…" Gadatliwość była tak głośna, że zagłuszyła muzykę. Na parkiecie Grace z pewnością słyszała, co ludzie mówią. Spojrzała na obrazy na dużym ekranie, a jej twarz śmiertelnie zbladła. Drżała od stóp do głów, a jej oczy zalały się łzami. Odsunęła się od Laysona, z zaczerwienionymi oczami, i wybiegła z sali bankietowej w swojej sukni. "Grace!" Pierś Laysona ścisnęła się. Natychmiast pobiegł za nią. Ale kiedy przechodził obok mnie, nagle się zatrzymał. W następnej sekundzie uniósł rękę i mocno mnie spoliczkował. W uszach mi zadzwoniło, a na sali zapadła cisza. Oczy Laysona płonęły gniewem i warknął niskim, wściekłym głosem: "Charlotte, więc dlatego zachowywałaś się tak potulnie. Czekałaś tylko, żeby mnie upokorzyć!" Uderzył mnie tak mocno, że upadłam na podłogę, z palącym policzkiem i szumiącymi uszami. Stała nade mną, a jej głos był zimny jak lód. "Charlotte, zapamiętaj to sobie. Nigdy cię nie polubię. Nigdy nic nas nie połączy!"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 23

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 6 – Już nie tata | Czytaj powieści online na FicSpire