Perspektywa Charlotte
Nie wahałam się ani przez chwilę. Stanowczo odrzuciłam oświadczyny Laysona.
Mimo to Layson nie dawał za wygraną. Chwycił moją dłoń i próbował wcisnąć mi pierścionek na palec.
"Charlotte, bądź rozsądna. Wróć ze mną do domu. Grace została już ukarana, więc nic nie stanie nam już na przeszkodzie."
Wydałam z siebie chłodny śmiech. Nasz problem nigdy nie leżał wyłącznie po str
















