Anthony
Nie zmrużyłem oka. Spałem może w sumie ze dwie godziny. Piłem drugą kawę, kiedy zobaczyłem, że dzwoni Jace.
– No proszę, ty ranny ptaszku. W jakie kłopoty zdążyłeś się wpakować?
– Hej, Anth, żadnych kłopotów. Chciałem się tylko upewnić, czy na pewno przyjeżdżasz i nie wywiniesz mi numeru.
– Mówiłem, że przyjadę, prawda?
– Tak tylko się upewniam. Poza tym muszę sprawdzić, czy twój pokój jest gotowy. O której masz lot?
– No cóż, mógłbym wziąć odrzutowiec.
– Bogaty skurczybyk.
– Ty też jesteś bogaty, Jace.
– No wiem. Po prostu mamie się coś stało. Rozmawiałem z Callie i postanowiłem do ciebie zadzwonić.
– Co się jej stało? Wszystko z nią w porządku?
– No tak, chyba wszystko dobrze. Ma złamaną nogę i kilka innych obrażeń. Chce zobaczyć Callie. Callie powiedziała, że przyjedzie, ale wiem, że tego nie zrobi. Mówiła tak już tyle razy, a nigdy się nie pojawia.
– Nadal jest na nich zła? Minęło już… ile? Pięć lat?
– Sześć lat i tak, nadal jest wkurzona. Nie odbiera ich telefonów ani wiadomości.
– Kurde, ląduję o trzeciej.
– Wystarczająco dobrze, widzimy się po wylądowaniu.
Skończyłem rozmowę i usiadłem. Callie nigdy nie wróciła do domu; Jace mi o wszystkim opowiedział. Była oddana bratu, a on ją kochał. Wiem, że rzadko ich odwiedzała. Nie sądzę, żebym teraz zniósł widok jej.
Callie
Było południe, kiedy wylądowałam w Connecticut. Już tęskniłam za Nowym Jorkiem. Wyszłam i od razu zobaczyłam Jace'a, uśmiechnęłam się. Podeszłam do niego. Nadal byłam trochę obolała po wczorajszej nocy.
– O kurwa, naprawdę przyjechałaś.
– Mówiłam, że przyjadę, prawda?
– No tak, ale zawsze tak mówisz, a ja zawsze wracam z lotniska sam.
– Wiem. Jak ona się czuje?
– Jeszcze jej nie widziałem; tata zadzwonił do mnie, żeby mnie o tym poinformować.
– Okej, jedźmy tam.
Zadał mi mnóstwo pytań, co było normalne, więc mu odpowiedziałam. Kiedy podjechaliśmy pod nasz rodzinny dom, nadal wyglądał tak samo.
Weszliśmy po schodach na werandę i do domu, i oboje byliśmy zszokowani, widząc moją matkę siedzącą i oglądającą telewizję z kieliszkiem wina w ręku. Spojrzałam na Jace'a.
– Myślałam, że mówiłeś, że złamała nogę i ma inne obrażenia.
– Tak mi powiedział tata, mamo. Co tu się dzieje?
Kiedy tylko mnie zobaczyła, podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Odsunęłam się od niej.
– Przepraszam, kochanie. Wyglądasz tak pięknie. Nie widziałam cię od lat; jesteś taka dorosła. Przepraszam, ale nie odbierałaś moich telefonów ani wiadomości i nie chciałaś się z nami spotkać. To był jedyny sposób.
Zaczęłam się śmiać; była szalona.
– W zasadzie mnie wyrzuciłaś, odcięłaś mnie, przestałaś płacić za studia i powiedziałaś, że jeśli będę realizować swoje marzenia, będę dla ciebie martwa. Nigdy mnie nie przeprosiłaś za te wszystkie okropne rzeczy, które mi powiedziałaś, i myślisz, że po prostu ci wybaczę? WIESZ CO, WYBACZAM CI, ALE NIGDY O TYM NIE ZAPOMNĘ. Sama powiedziałaś; twój syn nie żyje i twoja córka też.
Nie chciałam tam dłużej być. Zostawiłam ją tam stojącą i wyszłam. Jace był tuż za mną.
– Przepraszam, Callie. Naprawdę nie wiedziałem. Skoro już tu jesteś, może wrócimy do mnie i napijemy się czegoś?
Tylko skinęłam głową. Była niewiarygodna; nie przeprosiła i oczekuje, że zapomnę o wszystkim, co mi zrobiła i powiedziała. Kiedy dotarliśmy do mieszkania mojego brata, po prostu poszłam do pokoju, który dla mnie przygotował. Wzięłam szybki prysznic, zeszłam na dół do kuchni i wzięłam piwo.
– Nie jadłaś obiadu? Chcesz coś?
– Nie, jest okej. Poza tym jest już prawie druga po południu.
– O cholera, zapomniałem, że muszę gdzieś być o trzeciej; będziesz sama w porządku, prawda?
– Oczywiście, że tak. Wypiję całe twoje piwo i będę oglądać telewizję, więc lepiej kup więcej po drodze.
– Kupię i uważaj na siebie.
Pocałował mnie w czubek głowy, jak zawsze to robi, i wyszedł. Wzięłam paczkę chipsów i poszłam do salonu.
Anthony
Postanowiłem wyjechać trochę wcześniej, więc wziąłem odrzutowiec. Było prawie wpół do trzeciej, kiedy wylądowałem, więc zadzwoniłem do Jace'a.
– Już tu jestem. Gdzie jesteś?
– Jesteś cholernym szczęściarzem, wiesz o tym? Już tu jestem. Miałem przeczucie, że tak zrobisz, zjawisz się wcześniej.
Zacząłem się śmiać. Zawsze mogłem się zrelaksować w towarzystwie Jace'a, zawsze wiedział, jak ze mnie coś wyciągnąć. Wyszedłem i zobaczyłem go, opartego o jego Jeepa. Byłem z niego cholernie dumny. Trzymał się swojego i rzucił studia, robił to, co chciał, i odniósł sukces. Miał sklepy rowerowe w dziesięciu różnych stanach i też dobrze prosperował. Wiedziałem, że tak będzie; dlatego zainwestowałem w jego biznes, a on w mój. Mieliśmy ten sam wzrost (195 cm), tę samą budowę ciała i te same czarne włosy. Jedyną różnicą było to, że on miał czarne oczy, a moje były niebiesko-orzechowe, co uważałem za dziwne. Podeszłem do niego i go objąłem.
– Dobrze cię widzieć, J boy. Jak leci?
– Lepiej teraz, kiedy tu jesteś.
– To chodźmy. Potrzebuję piwa i jedzenia.
– Mam wystarczająco dużo w domu.
– Nadal czekam, aż mnie odwiedzisz w Nowym Jorku.
– Wkrótce.
Jazda do jego domu była jak powrót do lat nastoletnich; zawsze było tak samo. Śmialiśmy się i żartowaliśmy z normalnych rzeczy. Kiedy wjechaliśmy na podjazd, zadzwonił jego telefon i po prostu odebrał.
– Czego znowu, Jimmy?
– Czekaj, czy on nie miał przyjechać w poniedziałek?
– Jest zrobione; może to odebrać.
– Kurwa. Dobra, będę tam.
Spojrzał na mnie.
– Dupek miał przyjechać w poniedziałek po rowery. Teraz będzie tutaj za godzinę i chce, żebym tam był. Drzwi otwarte; wiesz, gdzie co jest. Przepraszam.
– Hej, to biznes; poza tym to też moje pieniądze.
Wziąłem torbę i wysiadłem z Jeepa. Wycofał z podjazdu, a zanim odjechał, krzyknął do mnie.
– Hej, Anth!
– Czego znowu, dupku?
– Zapomniałem, że jest tam Callie. Nie strasz jej. Pilnuj jej, dopóki nie wrócę, jest wkurzona, więc uważaj.
Zaczął się śmiać, a potem odjechał. Kurwa, kurwa, kurwa, do cholery. Ona nigdy tu nie przyjeżdżała. Nie zniosę teraz widoku jej. Nie ma sensu tego przedłużać. Równie dobrze mogę mieć to już za sobą. Wszedłem na podjazd, otworzyłem drzwi i upuściłem torbę. Wchodząc do środka, minąłem salon, gdzie był włączony telewizor.
– Jace, jeśli to ty, będę potrzebować czegoś mocniejszego niż piwo, żeby zapomnieć o tym gównianym dniu, a mówię poważnie.
Stałem tam, ale nic nie powiedziałem. Sześć lat – sześć pierdolonych lat – nie widziałem jej.
– Jace musiał iść do pracy, Callie.
Wstała natychmiast, ale nadal patrzyła w telewizor.
– Anth… Anthony?
– Tak.
– Och, um, umm przepraszam.
Coś wydało mi się znajome: jej głos.
– Stój i odwróć się.
– Nie, i nie możesz mnie do tego zmusić.
– Widzę, że nadal jesteś cholerną smarkulą.
Odwróciła się i spojrzała na mnie.
– NIGDY WIĘCEJ NIE NAZYWAJ MNIE SMARKULĄ?
Co do kurwy?
– TY? – Byłem wkurzony i szczęśliwy jednocześnie.
– Anthony, pozwól mi wytłumaczyć.
Założyłem ręce i stałem, patrząc na nią, czekając na wyjaśnienia.
– Ja… No więc, chodzi o to…
– Ty, co, Callie? Tylko jedno pytanie? Wiedziałaś, że to ja?
– Tak.
– Dlaczego?
– Do cholery, Anthony, kochałam się w tobie, odkąd miałam czternaście lat. Powiedziałam to. Zawsze chciałam, żebyś był moim pierwszym, więc jeśli jesteś zły i wkurzony, to przepraszam, ale nie żałuję i zrobiłabym to wszystko jeszcze raz.
Podszedłem do niej i zrobiłem coś, czego nie powinienem był robić, ale złapałem ją, przyciągnąłem do siebie i pocałowałem. To uczucie było czymś, za czym zawsze tęskniłem. Świadomość, że to ona zeszłej nocy, uderzyła mnie jak tona pierdolonych cegieł. Po tych wszystkich latach czekała na mnie. Odsunąłem się od niej i oparłem głowę o jej głowę.
– Kochałem cię, odkąd skończyłem osiemnaście lat. Nie mogłem cię mieć wtedy. Nadal nie mogę cię mieć teraz. Jace mnie zabije.
– Kochałeś się we mnie przez cały ten czas?
– Tak.
– Dlaczego nic nie powiedziałeś?
– Powiedzieć co, Callie? „Hej, Jace. Jestem twoim najlepszym przyjacielem, który kocha się w twojej czternastoletniej siostrze”. Wątpię, czy by to docenił.
Odsunęła się ode mnie.
– Sześć lat, Anthony. Miałeś sześć lat, żeby mnie znaleźć i mi to powiedzieć.
– Znaleźć cię i powiedzieć co, Callie? Miałaś chłopaka.
– Bo nie mogłam cię mieć, do cholery.
– A zeszłej nocy?
– Kiedy nie zdawałeś sobie sprawy, że to ja, zobaczyłam swoją jedyną szansę na zdobycie tego, czego zawsze chciałam. Przepraszam, Anthony, ale nie żałuję.
– Dlaczego nic nie powiedziałaś?
– Co miałam powiedzieć? Hej, jestem siostrą twojego najlepszego przyjaciela, która kocha się w tobie od zawsze. Chcę, żebyś zabrał mi dziewictwo. Poza tym zawsze byłeś dla mnie niemiły.
– To był jedyny sposób, żeby zachować zdrowy rozsądek, Callie.
– Udało się?
– Nie.
– Dlatego przestałeś przychodzić, prawda?
– Tak, kocham cię, Callie. Zawsze tak było.
– Ja ciebie też kocham, Anthony.
Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem. Sama myśl o zeszłej nocy sprawiła, że zapragnąłem jej. Podniosłem ją i podszedłem do kanapy. Siedziała okrakiem na mnie, a te małe szorty, które miała na sobie, wcale nie pomagały.
– Zeszła noc jest czymś, co będę cenił do końca życia. Ale potrzebuję cię teraz.
– Tak.
Zerwałem jej top i całowałem ją w dół piersi. W jednej sekundzie jej stanik zniknął, a kiedy wziąłem jeden z jej sutków do ust, zaczęła jęczeć.
– Do cholery, Callie, czy muszę cię zakneblować?
– Proszę, Anthony, potrzebuję cię.
















