[Kyle, przepraszam, że musiałam wyjechać na sesję w naszą rocznicę. Jesteś na mnie zły? Martwi mnie trochę, że tak po prostu się na to godzisz. Czy wszystko w porządku?] – zapytała Gabrielle, wysyłając mu wiadomość przed wejściem na pokład samolotu do Las Vegas, miasta wybranego na pierwszą w tym roku sesję reklamową Claire Cherith.
Westchnęła, masując czoło i myśląc o ostatnich kilku dniach. Ona
















