logo

FicSpire

Zemsta Gammy

Zemsta Gammy

Autor: Aeliana Thorne

Rozdział 7 Zezwolenie
Autor: Aeliana Thorne
30 lis 2025
Deimos Zalia ma rację, mam więcej obowiązków niż zwykły Gamma, a jeszcze nie przejąłem władzy po moim Ojcu. – Okej, ale jakie jest rozwiązanie? – pytam ją, bo nie rozumiem, co to ma wspólnego z uwagą, jaką poświęcają mi kobiety, i wątpię, by cokolwiek mogło to pogorszyć. Eryx i Ammon mają zadowolone miny i czuję, że odpowiedź Zali mi się nie spodoba, a Goliata śmiech powala mnie na kolana, żałuję, że zadałem to pytanie. Chociaż naprawdę chciałbym wiedzieć, co mogę zrobić, żeby móc nie zasypiać w ciągu dnia po nocnym patrolu. – Dobra, zadam ci pytanie. Wiem, że twój Ojciec jest Gammą Alwina i pomagasz mu, jak tylko możesz, ale czy twój Ojciec potrzebuje całego dnia, żeby dojść do siebie po nocnym patrolu? – pyta mnie Zalia, a ja odpowiadam, że nigdy nie zwracałem na to większej uwagi, ale Tata odpowiada jej, że jemu też zajmuje to cały dzień. Zalia zwraca się do swojego Ojca i pyta: – Tato, czy zawsze miałeś problemy z prowadzeniem nocnego patrolu? – Wydaje się przez chwilę zdezorientowany, ale potem widzę, jak rozszerzają mu się oczy, gdy kręci głową. – Czy możesz wyjaśnić Deimosowi, kiedy to się zmieniło, Tato? – pyta, a spojrzenie w jej oczach mówi mi, że część odpowiedzi nie będzie dla nich łatwa. – Zmieniło się to po śmierci twojej Matki, do tego dnia nie miałem problemów z prowadzeniem nocnego patrolu ani z tym, że wzywano mnie z łóżka w środku nocy. Twoja Mama zawsze zajmowała się częścią moich obowiązków, co dawało nam czas na spędzanie go razem i z wami dwojgiem, ale pozwalało mi też spać kilka godzin dłużej. Razem ustalałyśmy harmonogramy szkoleń i patroli granicznych, to był sposób na spędzanie razem czasu i wzmacniało naszą więź. Nikt nie wątpił w nią, jeśli wydała rozkaz, wszyscy wiedzieli, że jest bardzo zdolna do wykonywania tej pracy i wszyscy ją szanowali. Utrata twojej Mamy to nie tylko utrata mojej Partnerki, nasza Wataha straciła bardzo zdolną samicę Gamma, a wy dwie straciłyście Mamę – mówi i widzę, że nie jest mu łatwo wspominać, kim była dla niego jego Partnerka. Co to ma ze mną wspólnego, jestem tego taki pewien. Dopóki nie przypomnę sobie, że wspomniała o większej uwadze ze strony samic, które chciałyby mieć Partnera z wysokim statusem. Gdybym miał Partnerkę, dzielilibyśmy się obowiązkami, a to pozwoliłoby mi spać kilka godzin dłużej, nie zaniedbując moich obowiązków. Moja Partnerka byłaby w stanie zająć się wszystkim, co trzeba zrobić lub co wymaga natychmiastowej uwagi. – Okej, lepiej nie powtarzajcie tego poza tym pokojem. To byłoby katastrofalne, zwłaszcza gdyby Mavka się o tym dowiedziała. Nie, to zostaje w tym pokoju. Nikt nigdy więcej tego nie powtarza – mówię, kręcąc głową, Goliata śmieje się jeszcze głośniej w mojej głowie, gdy mówię, i słyszę, jak Ammon też się śmieje. Zalia uśmiecha się złośliwie, gdy kręcę głową. Axelle po prostu na mnie patrzy i wiem, co zaraz nastąpi. – Wygląda na to, że będziesz musiał wziąć udział w kilku Balach Matrymonialnych, Deimos. Może któregoś dnia będziesz miał szczęście znaleźć swoją przeznaczoną Partnerkę – mówi Axelle, a Zalia wybucha śmiechem, gdy znowu zaczynam kręcić głową. Rozmawiamy o nadchodzących Balach Matrymonialnych i widzę, że Zalia też nie może się ich doczekać. Mówi Axelle, że większość samców traktuje ją, jakby była z porcelany, aż do momentu, gdy wspomni, że sama prowadzi patrole graniczne. – Poznałam wielu z tych niezwiązanych samców, którzy uczestniczą w tych Balach, są pełni siebie i myślą, że są darem Bogini dla kobiet. Nie obchodzi ich, z kim śpią, czy to z członkiem Watahy, czy z gościem, a ich Partnerki będą musiały codziennie mierzyć się z tymi samicami. Więc nie jestem zainteresowana żadnym z nich. Ale może być inny problem, który może mieć poważniejsze konsekwencje. To, że jestem pierworodna. To oznacza, że mój Partner będzie musiał się przeprowadzić i wątpię, czy którykolwiek z tych samców to wytrzyma – mówi Zalia. Uważnie obserwuję Donovana i Gibsona, ale żaden z nich nie porusza się ani nie mruga, gdy mówi. Spodziewałem się, że ją poprą, ale od czasu, gdy usiedliśmy, byli dość cicho i myślę, że są trochę onieśmieleni obecnością Króla Alwina i Królowej Axelle. Eryx i Slater omawiają poranne spotkanie i widzę, że Zalia wygląda na znudzoną, ale gdy Alwin ją o to pyta, jej odpowiedź mnie zaskakuje. – Alwin, jestem zmuszona uczestniczyć w tych spotkaniach co roku i co roku dzieje się to samo. Nikt nas nie słucha, gdy mówimy, jeśli w ogóle mamy szansę zabrać głos. W ciągu kilku minut Alwin i Zalia wdają się w ostrą dyskusję o tym, dlaczego muszą uczestniczyć w tych spotkaniach, a reszta z nas siedzi z tyłu, słuchając, jak Alwin wyjaśnia, że to dla nich proces uczenia się. – Czego kurwa mam się z tego nauczyć? Jak paradować jak dziwka? – krzyczy na niego Zalia. To jeden z niewielu razy, kiedy widziałem Alwina bez słowa, a Axelle po prostu patrzy, jak Zalia kontynuuje swoje przemówienie: – Nie mam zamiaru brać wybranego Partnera, będę czekać na mojego przeznaczonego Partnera tak długo, jak to będzie konieczne, a dzięki tym spotkaniom praktycznie zgadzacie się na to, że wezmą wybranego Partnera. Nie możecie mi powiedzieć, że nikt z was nie wyczuł zapachu seksu w pokoju lub że nie jest on z ich Partnerem. Nie możecie też zaprzeczyć, że ich Szczenięta zachowują się tak samo jak ich rodzice, po prostu naśladują ich przykład, a wy nigdy nie poprawiacie ich zachowania podczas tych spotkań. Jeśli celem tych spotkań jest to, żebyśmy nauczyli się dobrze ze sobą grać, to powiem wam, że wizyty, które składamy innym Watahą, są dla mnie wystarczającym ćwiczeniem. Nigdy nikogo nie zabiłam podczas tych wizyt, bez względu na to, jak bardzo byłoby to uzasadnione. – Cholera, lepiej uważaj, żebyś jej nigdy nie wkurzył. Pogrzebie cię – mamrocze Goliata w mojej głowie i wiem, że pogrzebie mnie, jeśli zrobię coś, co ją zdenerwuje. Alwin potrzebuje kilku sekund, żeby zebrać myśli i prosi ją o wyjaśnienie jej wypowiedzi na temat wizyt w Watahach. Opowiada nam o ich ostatniej wizycie w Wataże i o tym, jak wszyscy reagują na jej nawyki żywieniowe lub prośby o wyjście na przebieżkę, o tym, że nie wolno jej trenować, żeby dać upust emocjom. To sprawia, że rozumiem, dlaczego powiedziała, że chce pobiegać, jeśli znajdzie czas, i naprawdę mam nadzieję, że znajdzie ten czas na przebieżkę.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 7 Zezwolenie – Zemsta Gammy | Czytaj powieści online na FicSpire