Słowa Tuckera uderzyły Tracy tam, gdzie bolało najbardziej, a jej twarz znów posmutniała. Serce ściskało jej poczucie niesprawiedliwości, a w głosie zadrżała nuta tej samej krzywdy.
"Tucker, czy myślisz, że ja chcę tak myśleć? Czy to nie jest bardziej frustrujące dla mnie niż dla kogokolwiek innego? I twoja babcia ma rację – potrzebujemy kogoś takiego jak Bianca, kogoś, kto przyniesie rodzinie Yea
















