Gary nie zamierzał zostawać na noc, bo byłoby to zbyt frustrujące.
Zadzwonił, żeby ktoś sprawdził, do jakiego hotelu we dwoje poszli. Potem wyświetlił informacje o artyście i uważnie je przejrzał.
Po głębokim namyśle wysłał listę i informacje Simone.
Gary miał pełne zaufanie do swojego zespołu i był gotów zaprosić do siebie tych, którzy planowali zmienić pracę.
Nie poinformował ich jednak, że kobi
















