Ciało Samanty znieruchomiało. Potem, wstrząśnięta, podniosła głowę i wściekle spojrzała na Nicole. Jej głos był piskliwy i szorstki.
– Nicole! Oszalałaś?!
Dwie młode damy stojące obok Samanty również były wściekłe na Nicole i próbowały wziąć Samantę w obronę.
– Nicole, czy ty w ogóle wiesz, gdzie jesteś? Czy zasługujesz, żeby tu być?
– Właśnie! Nikt cię tu nie zapraszał! Zaraz poproszę ochroni
















