Twarz Maddoxa była nieco blada, ale oczy rozświetlał mu promienny uśmiech. Spojrzał na Phoebe, a jego głos, lekko ochrypły, powiedział: "Dziękuję!"
"Nie ma za co. Bez formalności." Phoebe odpowiedziała mu uśmiechem.
Zawsze miała o nim dobre zdanie. Poza tym, że był jednym z niewielu mężczyzn, którzy nie owijali w bawełnę z Sienną, wpływ na to miała również jego autentyczna i bezpośrednia osobowość
















