logo

FicSpire

Królowa Powrotów

Królowa Powrotów

Autor: Joooooe

Rozdział 3: Skończone ze wszystkim
Autor: Joooooe
15 sie 2025
Słowa Phoebe uderzyły w Jamara jak policzek. Nie chciał, żeby sprawy tak się skończyły, ale jego decyzje zmusiły ją do skromnego życia przez lata, nigdy nie zaznając ani jednej korzyści z bycia dziedziczką fortuny rodzinnej. Głos Phoebe był lodowaty, przeszywając ciszę. "Ustalmy jedno, po raz ostatni: nikt z was nie znaczy dla mnie już nic. Nie jestem zainteresowana walką z Sienną o niczyje względy. Ani teraz, ani nigdy." Leon obrzucił ją ponurym spojrzeniem, a jego głos ociekał ostrzeżeniem. "Lepiej to przemyśl. Zerwiesz z nami, to nie spodziewaj się ani grosza wsparcia od firmy." Ollie Jenkins poparł go z uśmieszkiem. "Zadbamy o to, żebyś znalazła się na czarnej liście wszędzie." Oczywiście myśleli, że mogą ją nastraszyć, żeby się wycofała, mając nadzieję, że zda sobie sprawę, jak wiele straci. Ale Phoebe tylko prychnęła, a jej śmiech był ostry i szyderczy. "Och, darujcie sobie. Jakbyście kiedykolwiek mi wyświadczyli jakieś przysługi. Odkąd dołączyłam do waszej ukochanej firmy rozrywkowej, miałam mniej i gorszych występów niż wtedy, kiedy byłam w tej taniej agencji, która ledwo mi płaciła. "A zasoby, które mi 'daliście'? Dno dna. Kiedy ludzie mnie obrażali w sieci, czy w ogóle próbowaliście pomóc? Nie ma mowy. "Każdą przyzwoitą umowę, którą sama wyskrobałam, próbowaliście przekazać Siennie. A teraz rzucacie mi 'wsparciem' w twarz jako groźbą? Widziałam bezwstydnych ludzi, ale wy dwaj jesteście na innym poziomie." Obserwując, jak ich twarze przechodzą od kwaśnych do wściekłych, Phoebe kontynuowała, chłodna jak lód. "Dobrze, że nigdy nie podpisałam umowy, kiedy do was przyszłam, więc nie muszę tracić ani sekundy na jej zrywaniu." Wtedy Ollie i Leon zarzekali się, że jako rodzina nie jest potrzebna żadna formalna umowa, a ona będzie "zaopiekowana". Ale Phoebe zachowała czujność, trzymając się swojej wolności na wszelki wypadek. I miała rację. Gdyby podpisała, czekałaby ją góra kar, żeby się wydostać, a oni bez wahania zamknęliby jej drogę do wszystkiego. "Od dziś przestaję się dla was naginać. Róbcie, co wam się, kurwa, podoba" - powiedziała. "Skoro nigdy nie uznaliście mnie publicznie za rodzinę, nie muszę robić wielkiego przedstawienia z zerwania więzi. Oszczędza nam to wszystkim kłopotów. Do widzenia." Z tymi słowami Phoebe odwróciła się, z walizką w ręku, i odeszła, nie oglądając się ani razu. Przechodząc przez drzwi, od niechcenia zatrzymała aplikację do nagrywania w telefonie. Rodzina Jenkinsów stała w milczeniu, obserwując, jak zdeterminowana sylwetka Phoebe znika w oddali. Czuli burzę emocji - o wiele bardziej skomplikowaną niż tylko złość. Twarz Lydii wykrzywiła się w gniewie. "Ona naprawdę tak po prostu nas zostawiła! Ta niewdzięczna smarkula!" Twarz Leona pociemniała. "Jeśli jest tak uparta, żeby iść na swoje, zobaczymy, jak sobie poradzi bez nas za nią." Dla niego to była nic innego jak zemsta Phoebe za to, że wybrali Siennę zamiast niej, a to tylko go bardziej rozzłościło. Zwrócił się do Olliego z twardym wyrazem twarzy. "Masz kontakty w branży - daj im znać, że Phoebe jest poza zasięgiem. Nikt jej nie podpisuje." Ollie skinął krótko głową, a jego usta wykrzywiły się w uśmieszek. "Już to załatwiam." Nagły bunt Phoebe, po latach bycia tą posłuszną, sprawił, że Ollie miał ochotę wbić jej trochę rozsądku do głowy. Szybko się przekona, że sprzeciwianie się im ma konsekwencje. Widząc entuzjazm Olliego, oczy Leona zwęziły się z okrutnym uśmiechem. "Niech się bawi w twardzielkę. Założę się, że wróci na kolanach szybciej, niż jej się wydaje." Zadbają o to, żeby cała branża wiedziała, że Phoebe jest nietykalna. Sienna, która podsłuchiwała w pobliżu, poczuła falę satysfakcji, chociaż zachowała winny wyraz twarzy. "To wszystko moja wina. Nie powinnam jej tak denerwować. Ollie, Leon, proszę, nie róbcie tego. Nie chciałam, żeby odeszła." Z westchnieniem dodała: "Dajcie jej trochę czasu. Kiedy ochłonie, przeproszę. A jeśli z nią porozmawiacie, wróci." Jej słowa tylko pogłębiły przekonanie rodziny, że Phoebe się myli, a ich złość na nią wzrosła. Ollie machnął na nią ręką. "To nie twoja wina, Sienna. To ona gryzie rękę, która ją karmi." Pozostali bracia szybko się zgodzili: "Dokładnie! Ma już nazwisko rodowe, ale musi odstawiać te szopki? Śmieszne." "Nie musisz przepraszać, a my na pewno nie będziemy się dla niej naginać." "Potrzebuje poważnej konfrontacji z rzeczywistością, bo inaczej nigdy nie będziemy mieli tu spokoju." Spokojne i "wyrozumiałe" zachowanie Sienny tylko sprawiło, że zachowanie Phoebe wydawało im się jeszcze bardziej oburzające. Po chwili namysłu Lydia poklepała pocieszająco ramię Sienny. "Nie martw się, kochanie. Twoi bracia wiedzą, co robią. Kiedy Phoebe wróci, będzie znała swoje miejsce." Sienna skinęła głową, udając niechęć. "Dobrze, jeśli tak mówicie." Elliot słuchał po cichu, przekonany, że po kilku trudnych ciosach Phoebe wróci do domu na kolanach. Nie miał żadnych wątpliwości, więc po prostu obserwował rozwój planu. ***** Phoebe zakradła się z powrotem do swojego starego mieszkania w Solara City - miejsca, które trzymała jako ucieczkę, odkąd wróciła do rodziny Jenkinsów. Kiedy w domu robiło się napięcie, to była jej odskocznia. Ledwo skończyła sprzątać, kiedy zadzwonił jej telefon. Spojrzała na ekran, a jej wyraz twarzy zmienił się w coś pomiędzy irytacją a sarkazmem. Reece Hill. Przyjaciel z dzieciństwa, były chłopak, a ostatnio facet, którego unikała, jak ognia. Po tym, jak została adoptowana przez jego mentora, Percivala Burgessa, Phoebe mieszkała obok dziadka Reece'a. Obie rodziny były blisko, więc naturalnie ona i Reece dorastali razem. Wtedy była skrzywdzonym dzieckiem, zbyt przerażonym, by wyjść poza malutki dziedziniec. Ale Reece, ze swoim ciepłem i pewną ręką, wyciągnął ją z jej skorupy i wprowadził w świat. Od tego momentu podążała za nim jak cień. Był od niej pięć lat starszy, a kiedy wyjechał do Solara City w liceum, była zdeterminowana, by dotrzymać mu kroku. Rzuciła się w wir nauki, przeskakując klasy, żeby dostać się do miasta. Kilka lat później Reece dołączył do branży rozrywkowej, a kiedy skończyła studia, poszła prosto za nim. W końcu, po tym, jak wróciła do rodziny Jenkinsów, zebrała się na odwagę, żeby powiedzieć mu, co czuje. Nie odrzucił jej i przez sekundę myślała, że ma szansę. Ale tuż przed podróżą w czasie zadał jej cios, który głęboko zranił. Nie zamierzała popełnić tego samego błędu dwa razy. Kiedy odebrała, jej głos był lodowaty. "Tak? Czego chcesz?" Reece wyczuł chłód w jej tonie, ale zignorował go. "Więc naprawdę rezygnujesz z tego reality show?" "Kto ci to powiedział?" - odparła, podejrzewając już, że za tym stoi Sienna. Reece zawahał się. "Leon powiedział, że rozważałaś oddanie swojego miejsca." Nie zająknęła się. "Nie ma mowy. Nie oddam swojego miejsca nikomu." Jego ton stał się ostrzejszy. "Więc teraz ignorujesz Leona?" Phoebe parsknęła. "Od kiedy muszę robić to, co on mówi?" Reece i Leon byli praktycznie zrośnięci ze sobą. Wcześniej, przed jej podróżą w czasie, była na tyle naiwna, że myślała, że Reece próbuje pomóc, kiedy kazał jej ustąpić, nie zdając sobie sprawy, że Sienna wszystkim manipulowała. Głos Reece'a stwardniał. "Leon jest twoim menedżerem. On cię wspiera. Nie bądź taka cholernie uparta." Zakpiła. "Och, więc mówienie "nie" Siennie czyni mnie "upartą"? Zgadnij - jeśli przewrócę się i zrobię wszystko, czego ona chce, to jestem "rozsądna", a ty możesz pobiec w stronę zachodzącego słońca ze swoją "dziewczyną marzeń", prawda? Tak to działa?" Miała ich dość. Wszystkich. Skończyła się zabawa w manipulacje. Zanim skończyła podróżować w czasie, Phoebe w końcu uległa nieustannemu naciskowi rodziny i Reece'a, rezygnując ze swojej jedynej szansy i oddając ją Siennie. Dzięki starannemu opakowaniu rodziny - i Reece'owi grającemu u boku Sienny w reality show - Sienna szybko stała się nową "księżniczką z bajki" w internecie, stając się viralem praktycznie z dnia na dzień. Tymczasem "wielki przełom", który Leon obiecał Phoebe, okazał się żartem - epizodyczna rola z prawie zerowym czasem ekranowym. I kiedy myślała, że gorzej być nie może, program został odroczony na czas nieokreślony po tym, jak główny aktor znalazł się po uszy w skandalu. Kariera Phoebe zawisła na włosku. Najgorsze było to, że Reece podpisał już umowę na reality show i nawet jej o tym nie wspomniał. Dowiedziała się o tym dopiero, kiedy wyemitowano premierę i bach - był tam, jeden z tajemniczych stałych gości programu. Obserwowanie, jak obsypuje Siennę uwagą, uderzyło ją prosto w twarz: tych dwoje było o wiele bliżej, niż myślała, a jego "uczucia" były wyraźnie o wiele bardziej niż przyjacielskie. Zanim zdążyła przetworzyć zdradę, została zabrana na pilne, zamknięte zdjęcia z jej ekipą. Zanim skończyła i wróciła, minęło pełne sześć miesięcy. W tych miesiącach tkwiła w tej nieszczęsnej pustce, rozdarta między zerwaniem więzi z rodziną i Reece'em a trzymaniem się i nadzieją, że coś się zmieni. Wtedy, jak koło ratunkowe, przypadkowe spotkanie załatwiło jej rolę na własną rękę - główną rolę w filmie niezależnym. Z ogniem pod sobą, Phoebe spakowała torby i wyruszyła do odległego miasta na zdjęcia.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3: Skończone ze wszystkim – Królowa Powrotów | Czytaj powieści online na FicSpire