Reece patrzył, jak Brenda znika za drzwiami, po czym znowu osunął się na podłogę, z wyrazem bólu na twarzy. "Ma rację... Jest za późno..." pomyślał z goryczą.
A przecież Reece zawsze dbał o Phoebe! Gdyby tak nie było, nie zdołałby jej skłonić do zbliżenia się i uzależnienia od niego, kiedy byli młodzi. "Czy naprawdę przez cały czas się myliłem?" zastanawiał się.
Butelka, którą kopnął, przewróciła
















