logo

FicSpire

Uleganie ojcu mojej najlepszej przyjaciółki

Uleganie ojcu mojej najlepszej przyjaciółki

Autor: Esther1218

Rozdział 1: Włoski Ogier
Autor: Esther1218
18 lip 2025
Becca. Dom Tally był domem marzeń – dosłownie. Jej ojciec zbudował go na podstawie snu, który miał, albo tak nam przynajmniej opowiadał, kiedy byłyśmy małymi dziewczynkami. Patrząc na niego teraz, wierzyłam w to. Nie wiedziałam wtedy, że w tym domu wszystkie moje marzenia zaczną się spełniać… Minęło pięć lat, odkąd ostatni raz byłam w Miami. Podjazd do domu Tally sprawiał takie samo wrażenie, jak wiele razy wcześniej. Spędziłam tyle wakacji w tym domu, że przyjazd tutaj był jak powitanie starego przyjaciela. W rezydencji znajdowały się wysokie, białe, monumentalne kolumny wzdłuż werandy, podkreślające ogromne łuki nad drzwiami. Architektura była unikalna, odzwierciedlała gust ojca Tally, co miało sens, skoro to on go wymarzył. Różnica polegała teraz na tym, że dach został odnowiony śródziemnomorską dachówką terakotową, a krajobraz był zupełnie inny, teraz z włoskim akcentem. Pan Valentino dodał nawet białą marmurową fontannę na przednim dziedzińcu, przedstawiającą boginię, której oddawano cześć. Naprawdę się postarał, a sądząc po wyglądzie zewnętrznym, nie mogłam się doczekać, aby zobaczyć, co zmienił w środku. To był mój drugi dom. – O mój Boże! – krzyknęła podekscytowana Tally. – Spójrz na to miejsce! Tata naprawdę się postarał z remontami, prawda, Becca? – Tak, całkowicie niesamowite – odpowiedziałam, zerkając w stronę Tally i kręcąc głową. Dzięki Bogu, że nigdy nie była w domu moich rodziców. Mimo że nie chciałam myśleć, że Tally będzie oceniać sposób, w jaki dorastałam – to by to zrobiła. Elegancja i wytworność to norma dla Tally. Tego rodzaju luksusy nie były możliwe dla kogoś takiego jak ja. Nie pochodziłam z rezydencji, luksusowych samochodów ani pilnie strzeżonych osiedli. Moja rodzina nie miała jachtów, kamerdynerów i pokojówek. A to wszystko wydawało się zaspokajać każdą potrzebę, jaką Tally mogła kiedykolwiek mieć. Ale ostatecznie nie miało to dla mnie znaczenia. Kochałam życie, które prowadziłam, i byłam wdzięczna, że mogłam uczestniczyć również w życiu Tally. Jak się zaprzyjaźniłyśmy, nigdy nie zrozumiem, ale byłam wdzięczna, że ją mam. Byłyśmy dla siebie nawzajem w wielu sytuacjach i bez względu na to, jak bardzo mogłyśmy się denerwować, byłyśmy jak siostry. – Umieram z głodu. Ciekawe, czy tata przygotował mały poczęstunek na nasz przyjazd – wymamrotała, chwytając swoje rzeczy i zerkając na mnie. – Gotowa na rozpoczęcie imprezy? – Jasne. – Kręcąc głową z uśmiechem, obserwowałam, jak z podekscytowaniem zmierza w stronę drzwi wejściowych. Ich mahoniowe wykończenie lśniło w słońcu Miami. Piękne. Takie to było. Przekraczając próg, poczułam się, jakbym została natychmiast przeniesiona do Włoch. Wystrój zdobił każdy cal Toskańskiej Doliny, podkreślając każdy aspekt magicznego domu. Ostatni raz byłam tu, kiedy rodzice Tally się rozwiedli. W tamtym czasie dom był jeszcze urządzony w stylu, który bardzo odpowiadał matce Tally. Więc zobaczenie preferencji jej ojca ożywionych było odświeżającym widokiem. – Tato! – krzyknęła Tally, upuszczając wszystkie torby na podłogę bezładnie, gdy ruszyła w stronę kuchni. – Jestem w domu! Nie byłam pewna, dlaczego Tally nadal zachowywała się jak pięciolatka, ale jednocześnie byłam zbyt zauroczona wystrojem, żeby się tym przejmować. Ostrożnie położyłam swoje rzeczy obok rzeczy Tally, a moje oczy wpatrywały się w sufit, gdy powoli obracałam się w kółko, chłonąc to wszystko. – Może go tu nie ma – powiedziałam, gdy moje oczy ponownie spotkały się z jej oczami. – Jest tutaj. Jego samochód stał na podjeździe, a on powiedział mi, że ma długie spotkanie. Dlatego nie spotkał się z nami na lotnisku. Przewracając oczami, kącik moich ust uniósł się w uśmieszku, gdy usiadłam na jednym z wysokich, zabytkowych stołków barowych. Mogłam znieść tylko tyle dramatu Tally, a biorąc pod uwagę, że nie było nas tu jeszcze dziesięciu minut, powiedziałabym, że to nowy rekord. Niezależnie od tego nie chciałam brać udziału w rozmowie, którą miała zaraz z nim odbyć. Już wiedziałam, dokąd to zmierza. – Cóż – wzruszyłam ramionami – może wziął inny samochód? To nie tak, że brakuje mu pieniędzy, żeby sobie na to pozwolić. – To jest gówno! – krzyknęła Tally sfrustrowana. – Miał mnie powitać, jak tylko wrócę do domu. Ach. Oto i ona! Księżniczka Tally w najlepszym wydaniu. Gdy moje oczy skierowały się w stronę okna w kuchni, dostrzegłam postać przypominającą Adonisa, pływającą po basenie. Nie miałam wątpliwości, kim to jest… Ponieważ już wiedziałam. James Valentino. Bóg seksu, ojciec Tally. Odkąd miałam szesnaście lat, fantazjowałam o wkradnięciu się do pokoju jej ojca i zmuszeniu mnie do uległości. O tym, jak jego palce zaciskałyby się na mojej szyi, kiedy mówiłby mi, że jestem jego grzeczną dziewczynką… Wiedziałam, że to złe, ale jednocześnie była to dziecinna fantazja. Taka, którą nigdy nie odważyłam się podzielić z Tally. Nie wspominając o tym, że jej ojciec nigdy nie odważyłby się wykorzystać młodej dziewczyny. Nawet gdybym chciała dobrowolnie mu się oddać. – Uh, wygląda na to, że wychodzi z basenu – wydyszałam, próbując odwrócić swoją uwagę. Nieważne, ile razy próbowałam oderwać od niego wzrok, nie mogłam. Był zbyt zapierający dech w piersiach, a krople wody spływające po jego pofałdowanym brzuchu sprawiały, że mogłam tylko ślinić się. Pie*dol się. Czy on staje się coraz bardziej seksowny, im jest starszy? – Co? – zapytała zdyszana, zerkając w kierunku, w którym patrzyłam. – Pływa zamiast spotkać się ze mną, kiedy weszłam przez drzwi? Pogarda w jej głosie wyrwała mnie z transu i sprawiła, że przewróciłam oczami. – Nie rozumiem, o co tyle hałasu, Tally. Kogo to obchodzi? Jesteśmy tu teraz i mamy całe lato, żeby się nim cieszyć. Odwróciła się do mnie; jej spojrzenie mówiło wiele o jej niezadowoleniu. – Wiem o tym. – No i…? – Wzruszyłam ramionami. – Więc o co chodzi? Skrzyżowawszy ręce na piersi, prychnęła: – Ponieważ tata zawsze wita mnie w drzwiach. Nie myślisz, że ma nową kobietę, prawda? Śmiech ucieka mi, gdy patrzę na nią z niedowierzaniem. – Serio? To jest twoje wyjście? – No cóż – wzruszyła ramionami sfrustrowana – czytałam w Internecie, że kiedy mężczyźni zmieniają swoje nawyki, zwykle dzieje się tak z powodu dużej zmiany… takiej jak nowa kobieta. Powinnam była to przewidzieć. To się stało z Chadem, zanotowałam w myślach z westchnieniem. Nie mogłam zrozumieć jej rozumowania. – Czy to naprawdę byłoby takie złe? – Tak! – krzyknęła. – O mój Boże, Becca. To byłaby najgorsza rzecz na świecie. Jeśli chce kobiety, może wrócić do mojej mamy. Gdy tylko te słowa opuściły jej usta, przesuwne szklane drzwi otworzyły się i najseksowniejszy mężczyzna, jakiego kiedykolwiek widziałam, wszedł przez drzwi, ociekający wodą i przecierający głowę ręcznikiem. Włoski ogier przybył. Boże, chcę pocałować jego mięśnie brzucha. Sprośna uwaga, która przemknęła mi przez głowę, sprawiła, że przygryzłam dolną wargę, gdy moje oczy skanowały jego ciało od góry do dołu. Bez względu na to, ile czasu minęło, nadal miałam ochotę wspiąć się na niego jak na konia i dosiąść go w nowy rok. Może nawet przejechać językiem po jego twardym jak skała ciele… cholera, nie jestem wybredna. – Gdzie byłeś? – warknęła Tally z dezaprobatą, wyrywając mnie z moich rozkosznych myśli. – Spodziewałam się ciebie, a ciebie nie było. Nie rozumiem. Zdezorientowanie przemknęło przez jego oczy, gdy patrzył na nią z szokiem. – Kochanie, myślałem, że twój lot ma być za godzinę. – Uh–nie – odparła. – Wysłałam ci informacje o moim locie i napisałam do ciebie. – Naprawdę? – odpowiedział, podnosząc telefon z baru i szybko go przeglądając. Stojąc niecierpliwie, wpatrywała się w niego. – Tak, zrobiłam to. – Przepraszam, kochanie – wzruszył ramionami. – Chyba mi to umknęło. Wynagrodzę ci to. Mądry człowiek. Mądry człowiek. Jeśli chodzi o Tally, oboje wiedzieliśmy, jak się zachowywać. Ponieważ jeśli Tally nie dostanie tego, czego chce, pomyślałbyś, że wybuchła III wojna światowa z powodu jej lekceważenia i załamań. – W porządku – westchnęła. – Becca i ja jesteśmy głodne i zmęczone. Możemy zamówić jedzenie? Gdy jego oczy powoli przesunęły się na mnie, zmarszczył brwi w zakłopotaniu: – Becca? Oczywiście, że mnie nie poznaje. – Hej – uśmiechnęłam się, starając się nie patrzeć w dół. Spodenki do pływania nie robiły nic, aby ukryć bestię między jego nogami, a biorąc pod uwagę moją obecną sytuację seksualną, która nie istniała od kilku tygodni, byłam napalona. Cholera, Becca. Przestań myśleć sprośnie o ojcu swojej przyjaciółki. Co do cholery! – Bardzo wydoroślałaś, Becca – odpowiedział pan Valentino, jego ciemne, zmysłowe spojrzenie skanowało moje ciało od góry do dołu. Cholera. Czy on mnie sprawdzał?! – Tak. – Brak tchu w mojej odpowiedzi sprawił, że odchrząknęłam, szybko odwracając wzrok, starając się patrzeć wszędzie, tylko nie na niego. Nie chciałam być nieuprzejma, ale gdyby ta rozmowa szybko się nie skończyła, zdradziłabym swoje sprośne myśli, patrząc ponownie na jego ogromnego kutasa. – Więc… – wymamrotał, patrząc na nas obie. – Jakie są plany na lato? Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, Tally zaczęła rozwodzić się na temat imprez i wycieczek łodzią, na które chciała się wybrać. Mimo że byłam jej gościem, był już przyzwyczajony do tego, że często robimy coś osobno. – A ty, Becca? – zapytał, przywracając mnie do teraźniejszości. – Czy jest coś, co chciałabyś zrobić? Tak, pie*dolić cię w zapomnienie. – Um. Jeszcze nie jestem pewna. Kilka tygodni temu wydarzyło się kilka trudnych rzeczy, więc chcę się zrelaksować i cieszyć latem? A potem wracam na studia na ostatni rok. – Uśmiechnęłam się, kiwając głową, gdy błysk rozbawienia przemknął przez jego oczy. – O, bardzo miło – powiedział, krzyżując ręce na piersi. – Jaki masz kierunek studiów? – Statystyka i analiza danych – odpowiedziałam, spoglądając na swoje wiercące się dłonie. – Ona jest kujonką matematyczną, tato. Dajesz jej coś związanego z liczbami, a ona szybko odpowiada. Księgowość, obliczenia i te sprawy. Trochę jak ty. Odpowiedź Tally sprawiła, że się roześmiałam, zanim odchrząknęłam, zdając sobie sprawę, że bawi mnie nazywanie jej taty kujonem matematycznym. – Coś w tym stylu – jego odpowiedź nastąpiła po uniesieniu kącika ust, gdy moje spojrzenie ponownie spotkało się z jego spojrzeniem. Nie rozumiałam, co się w tamtym momencie działo w jego głowie, ale byłam zaintrygowana, aby się dowiedzieć. Wyciągając telefon, obserwowałam, jak Tally odpowiada na wiadomość tekstową, żując jasno różową gumę balonową, którą w pewnym momencie zaczęła żuć. – Cholera. Becca, musimy się rozpakować. Jesse chce się z nami spotkać na jedzenie. – Och – powiedziałam, nie bardzo na to czekając. – Myślałam, że zjemy tutaj. – Mogę zamówić jedzenie – powiedział radośnie pan Valentino, zerkając to na Tally, to na mnie. – Nie, nie – prychnęła Tally. – Po prostu wyjdziemy. Czułam się źle z powodu całej sytuacji. Pan Valentino nie wiedział, że będziemy tu tak szybko, a Tally zachowywała się dziecinnie. Nawet jeśli bardzo ją kochałam, sposób, w jaki się zachowywała, był nie do przyjęcia. – W porządku – uśmiechnął się. – Bardzo miło cię mieć w domu, kochanie. Mam nadzieję, że spędzimy trochę czasu razem, kiedy tu będziesz. Ta myśl rozgrzała moje serce i sprawiła, że zatęskniłam za własnym ojcem. Ale w prawdziwym stylu Tally nie żywiła takich samych słodkich uczuć jak ja. – Coś wykombinuję – odpowiedziała, kierując się w stronę schodów. – Rosa może wnieść nasze rzeczy na górę, proszę? Muszę się rozpakować i wziąć prysznic. Gdy Tally zniknęła z pola widzenia, pokręciłam głową, zeskakując z stołka barowego. – Dziękuję, że pozwolił mi pan zostać na lato, panie Valentino. Doceniam to. Jego oczy powędrowały z miejsca, w którym zniknęła jego córka, na mnie, a gdy na mnie spojrzał, nie mogłam powstrzymać się od poczucia się małą pod jego spojrzeniem. – Nie musisz mi dziękować, Becca. Proszę, mów mi James. Po imieniu? O cholera… Becca, przestań, za dużo w tym szukasz. – Jeśli pan sobie tego życzy… James – odpowiedziałam cicho, trzepocząc rzęsami w uwodzicielski sposób. – Lepiej już pójdę. Chyba do zobaczenia. Unosząc brew, jego uśmiech nie zniknął, gdy skinął głową: – Och, na pewno.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 1: Włoski Ogier – Uleganie ojcu mojej najlepszej przyjaciółki | Czytaj powieści online na FicSpire