"Kotku, nie skrzywdzę cię. Chcę cię tylko pocieszyć. Pozwól mi cię trzymać podczas snu, żeby koszmary trzymały się z daleka." Trey cierpiał, czując jak bardzo jest przestraszona, ale był zdeterminowany, by sprawić, żeby czuła się komfortowo w jego ramionach. Była jego przeznaczeniem i nikt nigdy więcej jej nie skrzywdzi. "Tylko na dzisiaj, Trey. Nie mogę pozwolić na nic więcej." Głos Cat drżał, ale ciepło jego ciała przy jej było zbyt przyjemne, żeby chciała go odepchnąć. "Kotku, nigdy nie byłaś przytulana ani obdarzana miłością?" "Nie, przez prawie dwadzieścia lat." Cat jest człowiekiem pracującym jako pielęgniarka. Ktoś z jej przeszłości ją ściga, szukając zemsty. Trey jest detektywem przydzielonym do jej ochrony. Jednak jest również lwołakiem, a ona jest jego przeznaczeniem. Czy Trey zdoła ochronić swoją partnerkę przed tymi, którzy chcą ją skrzywdzić? Czy Cat otworzy swoje serce, by zaakceptować jego miłość, skoro znała tylko ból?

Pierwszy Rozdział

**Indianapolis w stanie Indiana** Emma wyszła z gabinetu lekarskiego, a po jej policzkach płynęły łzy. Miała zaledwie dwadzieścia trzy lata. Jak to możliwe, że zdiagnozowano u niej czwarte stadium raka piersi? Wciąż była w szoku po usłyszeniu diagnozy. Całe jej ciało zdrętwiało, z trudem łapała oddech. Co teraz zrobi? Emma była piękną blondynką o ciemnoniebieskich oczach i drobnych, delikatnych rysach. Niektórym mogła wydawać się słaba lub krucha. W rzeczywistości jednak była silną, niezłomną młodą kobietą. Samotnie wychowywała pięcioletnią córkę Caterinę, czy też Cat, jak wolała być nazywana. Emma ciężko pracowała w biurze prokuratora okręgowego, by wiązać koniec z końcem. Mieszkały w maleńkim mieszkaniu z jedną sypialnią w Indianapolis. Cat była najlepszym, co spotkało Emmę w życiu. Nawet jeśli okoliczności przyjścia Cat na świat wiązały się z najgorszym okresem jej życia, Emma nigdy nie żałowała decyzji o urodzeniu córki. Cat była małym wulkanem energii o długich czarnych włosach i jasnoniebieskich oczach. Serce Emmy przepełniała miłość, gdy tylko myślała o swojej pięknej córeczce. Jak na pięciolatkę była dojrzała i niezwykle inteligentna. Cat nigdy nie narzekała, gdy Emma mogła pozwolić sobie jedynie na jeden czy dwa drobne prezenty na Gwiazdkę czy urodziny. Powtarzała, że Mikołaj powinien dać większe prezenty dzieciom, które ich bardziej potrzebują. Mimo młodego wieku, Cat zawsze myślała o innych, nie o sobie. Na samą myśl o córce Emmę ogarniał żal i poczucie totalnego osamotnienia. Miała przyrodniego brata imieniem Leo, ale nie była pewna, czy powierzyłaby mu opiekę nad Cat, gdyby jej samej coś się stało. W końcu jego ojciec był przyczyną wielu traum z jej dzieciństwa. Kto wie, jak daleko padło jabłko od jabłoni? Co stanie się z Cat, jeśli ona nie przeżyje? Dotarłszy do samochodu, Emma ruszyła w stronę szkoły Cat. Prowadziła mechanicznie, nie zwracając uwagi na drogę. Przed oczami wciąż widziała Cat jako niemowlę, potem jej pierwsze urodziny. Pięć lat spędzonych z córką przemknęło jej przed oczami i wiedziała, że to za mało. Potrzebowała więcej czasu. Pięć lat to zdecydowanie za mało. Emma chciała być przy Cat w jej szóste urodziny, które zbliżały się wielkimi krokami, chciała zobaczyć, jak idzie na bal maturalny. Chciała zobaczyć, jak jej córka zakochuje się i wychodzi za mąż. Emma pragnęła szansy, by rozpieszczać swoje wnuki. Zjechała na pobocze i zaparkowała, a jej oddech stał się szybszy. Myślała o wszystkim, co ją ominie w życiu Cat, jeśli jej zabraknie. Emma była przerażona tym, co stanie się z jej córką. Dlaczego musiało to spotkać właśnie ją? Przecież nigdy nikogo nie skrzywdziła. Emma siedziała w samochodzie przed szkołą podstawową Cat i płakała, gdy nagle usłyszała pukanie w szybę, aż podskoczyła. Spojrzała w górę i zobaczyła Cat robiącą do niej miny. Szybko otarła łzy i zaśmiała się, choć serce pękało jej na tysiąc kawałków na myśl, że może nie zobaczyć, jak Cat dorasta. – Mamusiu, co się stało? Dlaczego jesteś smutna? – Cat wspięła się do samochodu, patrząc na mamę wielkimi, pełnymi troski niebieskimi oczami. Jej mama nigdy nie płakała, nawet gdy miały bardzo mało jedzenia i żadnych pieniędzy. Musiało więc stać się coś strasznego. – Och, kochanie, dostałam po prostu złe wieści, ale porozmawiamy o tym później. – Emma nie wiedziała, jak rozmawiać z pięciolatką o raku. Cat wyciągnęła rękę i chwyciła dłoń mamy. – Cokolwiek to jest, mamo, przejdziemy przez to razem. – Cat wyglądała na zdeterminowaną, gdy Emma spojrzała na nią z góry. Nie mogła powstrzymać uśmiechu, słysząc słowa córki. Dokładnie to samo Emma zawsze powtarzała Cat, gdy ta miała gorszy dzień. – Masz rację. Przejdziemy przez to razem. A może zrobimy dziś coś wyjątkowego? Chodźmy na pizzę i lody. – Emma zerknęła na Cat, która wciąż studiowała twarz matki ze spojrzeniem nad wiek dorosłym. – Mamusiu, jesteś pewna, że mamy na to pieniądze? – Emma uśmiechnęła się. – Tak, kochanie, mamy na to pieniądze. Rozerwijmy się trochę i zapomnijmy na chwilę o wszystkich problemach. Co ty na to? – Dobrze, ale obiecasz, że powiesz mi później, dlaczego byłaś smutna? – Emma wiedziała, że Cat nie odpuści. Jak na tak młody wiek, była niezwykle wyczulona na uczucia innych. – Tak, porozmawiamy o tym, gdy wrócimy do domu, dobrze? – Emma wyciągnęła rękę i odgarnęła długie włosy córki z jej twarzy. Patrząc na swoją małą dziewczynkę, musiała przygryźć wargę, by powstrzymać łzy. – Dobra, chodźmy się zabawić. – Cat widziała, że mama jest wciąż zdenerwowana, ale postanowiła poczekać z pytaniami do powrotu do domu. Emma zabrała Cat na pizzę do ich ulubionego lokalu i pozwoliła jej jeść tyle, ile chciała. Jadły nawet w środku, czego nigdy nie robiły, bo nie było ich stać na napoje czy napiwek. Zanim powie jej o diagnozie nowotworowej, chciała dać Cat jedno dobre wspomnienie. Żeby w razie, gdyby sprawy nie ułożyły się pomyślnie, zachowała to wspomnienie, gdy Emmy już zabraknie. Widziała, że córka wciąż się o nią martwi i chyba wiedziała, że to tylko odwracanie uwagi, ale Cat nie poruszyła tematu ponownie. Gdy najadły się pizzy, a resztki zostały zapakowane, poszły ulicą do lodziarni. Obie wzięły rożki z dwiema gałkami. Emma śmiała się, patrząc, jak Cat próbuje utrzymać wielkiego loda w swoich maleńkich dłoniach, zdeterminowana, by poradzić sobie sama. Kiedy dotarły do domu, a pizza trafiła do lodówki, Cat odwróciła się do mamy z rękami na biodrach. – Jesteśmy już w domu. Dlaczego byłaś smutna w samochodzie? – Cat miała ten wyraz twarzy, który Emma dobrze znała. Tak patrzyła, gdy wiedziała, że mama próbuje coś przed nią ukryć. – Usiądźmy na kanapie, to porozmawiamy, dobrze? – Cat skinęła głową i wzięła ją za rękę, prowadząc do kanapy. Usiadła mamie na kolanach, opierając głowę na jej piersi, podczas gdy Emma przeczesywała palcami piękne, długie włosy córki. – Dobrze, mamo, jestem gotowa na to, co musisz mi powiedzieć. – Serce Emmy pękało, gdy przytulała córkę do siebie. – Wiesz, że byłam dzisiaj u lekarza. Miał dla mnie złe wieści. Powiedział, że mam chorobę, która nazywa się rak piersi. To oznacza, że mogę bardzo zachorować. – Cat spojrzała na mamę szeroko otwartymi oczami, a Emma zobaczyła, jak zaczynają w nich wzbierać łzy. – Dlaczego, mamo? Dlaczego będziesz bardzo chora? Czy lekarz nie może tego naprawić i cię wyleczyć? – Cichy głosik Cat łamał się, gdy próbowała nie płakać. – Lekarz da mi lekarstwo, żeby to odeszło, ale ono może nie zadziałać. Musimy po prostu mieć nadzieję, że wyzdrowieję. – Cat zaczęła płakać, a Emma płakała razem z nią. Nie chciała mówić Cat, że może umrzeć. Z tą rzeczywistością zmierzą się innego dnia. Dziś chciała po prostu trzymać córkę w ramionach i dać jej tyle miłości, ile to możliwe. Myśl o tym, że nie będzie przy Cat, gdy ta będzie dorastać, była dla Emmy prawie nie do zniesienia. Zamierzała walczyć z rakiem ze wszystkich sił. Kiedy Cat poszła spać tej nocy, położyła się obok mamy w ich jedynym łóżku i płakała. Pamiętała, jak jedno z dzieci w jej klasie mówiło, że jego babcia umarła na raka. Bała się, że jej mama umrze, a ona zostanie całkiem sama. Emma usłyszała płacz Cat i odwróciła ją tak, by patrzyły na siebie. Objęła ją ramionami i trzymała mocno, gdy obie płakały. Cat płakała na myśl o utracie mamy. Emma płakała, bo bała się tego, co stanie się z jej córką, jeśli jej zabraknie. Młoda matka i jej mała córeczka, same na świecie, w obliczu trudnej sytuacji, której żadna z nich nie mogła zmienić.

Odkryj więcej niesamowitych treści