logo

FicSpire

Zakochana w moim ochroniarzu-werelwie

Zakochana w moim ochroniarzu-werelwie

Autor: J.M

Rozdział 3 - Ocena
Autor: J.M
10 gru 2025
– Cześć, Trey. Nazywam się Caterina, ale mów mi Cat. Będę twoją pielęgniarką przez kilka najbliższych godzin. Muszę przeprowadzić wstępne badanie, a potem będziesz mógł wrócić do snu, zgoda? Uśmiechnęła się do niego, a on skinął głową, lecz nie odezwał się słowem. Zauważyła, jak zerka na jej identyfikator, a między jego brwiami pojawiła się pionowa zmarszczka, jakby coś go zdezorientowało. Cat czuła na sobie jego wzrok, gdy krzątała się po pokoju, przygotowując sprzęt, co sprawiło, że jej zmysły pracowały na najwyższych obrotach. Czuła mrowienie na całym ciele. Nie rozumiała, dlaczego była go aż tak świadoma. Często przyjmowała na oddział przystojnych młodych mężczyzn, ale żaden z nich nigdy tak na nią nie działał. Całe jej ciało reagowało na jego spojrzenie. Cat nie potrafiła spojrzeć mu w oczy, bojąc się, że dostrzeże, jak bardzo ją onieśmielał. Trey wpatrywał się w Cat, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Z bliska była jeszcze piękniejsza. Wiedział, że powinien od razu powiedzieć jej, dlaczego naprawdę tu jest. Jednak widok stetoskopu na jej szyi i świadomość, że zaraz go dotknie, powstrzymały go. Dlaczego nie pozwolić jej najpierw trochę pobawić się w pielęgniarkę? Trey widział, że na nią działa, po tym jak unikała jego wzroku. Był teraz pewien, że jest jego przeznaczoną, i cieszyło go to bezgranicznie. Musiał jej tylko dotknąć. – Najpierw sprawdzę parametry życiowe, a potem muszę ocenić stan twojej skóry. Następnie zadam ci kilka pytań. Czy czujesz teraz duszności? – Wydawało jej się, że oddycha spokojnie. – Nie, nie tak jak wcześniej. Wtedy czułem, jakbym łapał powietrze, ale teraz oddycham normalnie – powiedział cicho Trey. Jego głos był głęboki i gładki, sprawiając, że rozlało się w niej ciepło, jakby otulił ją miękkim kocem. – Cieszę się, że z oddychaniem już lepiej. Czy coś cię boli? – Pokręcił przecząco głową. Cat zdjęła stetoskop z szyi i poprosiła, by oddychał naturalnie, podczas gdy osłuchiwała jego serce. Następnie kazała mu wziąć kilka głębokich wdechów, by posłuchać płuc. Stwierdziła, że wszystko brzmi normalnie; był młody, więc nie stanowiło to zaskoczenia. Założyła mu mankiet ciśnieniomierza i poprosiła, by się nie ruszał. Gdy urządzenie mierzyło ciśnienie i puls, Cat sprawdziła temperaturę, licząc jednocześnie oddechy. Tutaj również wszystko było w normie. Zapisała wyniki na kartce, którą trzymała w kieszeni, by później wprowadzić je do komputera. Trey był pod wrażeniem, że robiła wszystko, co w jej mocy, by nie dotknąć go dłońmi. Inne pielęgniarki nie miały takich oporów. Przez cały ten czas Trey nie odrywał wzroku od twarzy Cat, co sprawiało, że czuła się skrępowana. Wciąż też wyczuwała delikatną woń jego wody kolońskiej. Nie była przytłaczająca, lecz lekka, piżmowa i przyjemna. Cat łapała się na tym, że oddycha głębiej, ilekroć dolatywał do niej ten zapach. Zazwyczaj nie pozwalała mężczyznom zajść jej za skórę, ale przy Treyu czuła rzeczy, których nie potrafiła opisać. Wiedziała, że musi się pospieszyć z przyjęciem go na oddział, by móc wyjść z jego sali. – Teraz muszę obejrzeć twoją skórę pod kątem pokrzywki, siniaków, otarć, ran, blizn lub innych nieprawidłowości. Czy wiesz o jakichkolwiek zmianach tego typu? Mówiąc to, Cat podeszła do komputera. Otworzyła sekcję badania, która przedstawiała sylwetkę człowieka z przodu i z tyłu, by móc na bieżąco uzupełniać dane. Zanim odwróciła się do niego z powrotem, chwyciła przybory do mierzenia ewentualnych zmian. Spieszyła się, bo nie czuła się sobą. – Mam bliznę na prawym barku, w miejscu gdzie postrzelił mnie podejrzany. – Trey dostrzegł zmieszanie na twarzy Cat i szybko dodał: – Jestem detektywem w policji w Sacramento. Cat przez chwilę zastanawiała się, dlaczego Millie nie wspomniała, że jest detektywem. Policjanci zazwyczaj byli traktowani w szpitalu jak VIP-y. Nie żeby to robiło jej różnicę, bo wszystkich pacjentów traktowała tak samo. – Muszę zmierzyć tę bliznę, a potem obejrzę resztę skóry, by upewnić się, że nie ma niczego innego, o czym nie wiesz. – Cat założyła rękawiczki, na wypadek gdyby miał jakieś otwarte rany. – Czy możesz podciągnąć koszulę, proszę? Prześcieradło możesz zostawić, żeby dolna połowa ciała pozostała zakryta. Trey podciągnął szpitalną koszulę razem z białym podkoszulkiem. Jego skóra była tak gładka i umięśniona, że Cat musiała powstrzymywać się przed gapieniem. Na jego brzuchu i klatce piersiowej nie było żadnych śladów, chyba że liczyć idealnie wyrzeźbione mięśnie, które właśnie odsłonił. Wzięła głęboki oddech, próbując uspokoić łomoczące serce i wyrzucić z głowy myśli o tym, jak to byłoby przesunąć po nim dłońmi. Szybko zmierzyła bliznę na jego barku i zanotowała jej wymiary. Następnie Cat sprawdziła jego ramiona, dłonie, szyję, twarz i głowę, ale nie znalazła nic więcej. Skóra Treya była tak ciepła, że czuła to nawet przez rękawiczki, i miała ochotę go dotykać bez końca. Uznała, że musi być bardziej zmęczona niż zwykle, bo nigdy nie miewała takich myśli. Zauważyła, że Trey reagował na każdy jej dotyk, co nasunęło jej myśl, że jej dłonie w rękawiczkach muszą wydawać się zimne. Kazała mu opuścić koszulę, a sama ściągnęła prześcieradło, by zbadać jego nogi. Nie było żadnych śladów na nogach, stopach ani palcach. Potem poprosiła, by przewrócił się na bok, aby mogła obejrzeć jego plecy, które również były czyste. Trey starał się utrzymać równy oddech. Kiedy Cat przesuwała dłońmi po całym jego ciele, ledwo powstrzymywał się, by jej nie chwycić i nie wciągnąć do łóżka. Atlas mruczał w jego głowie, ale Trey kazał mu być cicho. Nie chciał, żeby Cat go usłyszała. Potrzebował dotknąć jej skóry, ale ona dotykała go tylko w rękawiczkach. – A teraz czas na pytania. Wiem, że jest późno, ale im szybciej to załatwimy, tym prędzej będziesz mógł odpocząć. Wszystko w porządku? – Jest dobrze. Kiedy skończymy, czy możesz pomóc mi dojść do łazienki? Nie chcę naruszyć kroplówki. – Znowu patrzył Cat prosto w oczy, a ona musiała odwrócić wzrok, zanim zdołała odpowiedzieć. – Jasne, musisz iść teraz? Możemy dokończyć później. – Nie, mogę poczekać. Sposób, w jaki Trey na nią patrzał, sprawiał, że czuła niepokój, jakby jego słowa miały ukryte znaczenie, ale nie rozpamiętywała tego. Zerknął na zegar ścienny, co odebrała jako aluzję przypominającą o późnej porze. Cat szybko przeszła przez pytania wywiadu. Ponieważ był tak młody, jego historia medyczna była praktycznie pusta. Poza lekami, które otrzymywał w szpitalu na reakcję alergiczną, nie przyjmował niczego innego. Gdy skończyła, odłączyła pompę infuzyjną od gniazdka i zdjęła mu wąsy tlenowe. Wyciągnęła pulsoksymetr, aby sprawdzić saturację przy oddychaniu powietrzem atmosferycznym i upewnić się, że może bezpiecznie udać się do toalety bez tlenu. Poziom utrzymywał się na 99% nawet po kilku minutach od odłączenia, więc uznała, że nic mu nie będzie. Kiedy Trey chwycił dłoń Cat, żeby pomogła mu wstać, głośno wciągnęła powietrze. Nie miała już na sobie rękawiczek i kontakt skóry ze skórą sprawił, że poczuła, jakby przez całe jej ciało przebiegł prąd elektryczny. Nikt nigdy nie wywołał u niej takiej reakcji, zwłaszcza gdy była przygotowana na dotyk. Szybko puściła jego dłoń, gdy tylko upewniła się, że stoi stabilnie, i poprosiła, by dał znać, jeśli poczuje duszności lub zawroty głowy. Czuła się głupio, prosząc go o to, podczas gdy to ona miała wrażenie, że zaraz zemdleje, gdy się dotknęli lub gdy patrzył jej w oczy. Trey zapytał, czy może podać mu torbę z ubraniami i rzeczami osobistymi, którą tu przyniósł. Cat podała mu ją, zastanawiając się, do czego jest mu potrzebna, po czym pchała stojak na kroplówkę za nim w drodze do łazienki. Powiedziała, żeby dał znać, kiedy skończy, a ona pomoże mu wrócić do łóżka. Cat przymknęła drzwi, wychodząc na zewnątrz. Podeszła do komputera i zaczęła uzupełniać notatki z badania, czekając, aż skończy. Wzięła głęboki oddech. Gdy tylko pomoże mu wrócić do łóżka, będzie mogła się stąd wynieść i, miejmy nadzieję, unikać go przez resztę zmiany.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3 - Ocena – Zakochana w moim ochroniarzu-werelwie | Czytaj powieści online na FicSpire