Służby ratunkowe dotarły do mieszkania Ronalda zaledwie kilka minut po wyjściu Kitty i Aidena. Początkowo ratownicy sądzili, że mężczyzna nie żyje. Dopiero sprawdzając parametry życiowe, wyczuli tętno, choć było ono ledwie wyczuwalne. Szybko opatrzyli rany, starając się zatamować krwawienie, zanim przełożyli go na nosze.
Marlena, ratowniczka z ponad dziesięcioletnim stażem, nigdy wcześniej nie wid
















