Jessica stała jak wryta, wzrok wlepiła w kierunek, w którym zniknął samochód.
Nie widziała wyraźnie kierowcy, ale była tylko jedna osoba, która miała zarówno motyw, jak i tupet, by próbować ją zabić – Abby.
Obróciła się gwałtownie i pobiegła w stronę Nicka. Leżał nieprzytomny, nieruchomy w kałuży krwi.
Wśród zgromadzonych panował chaos. Niektórzy dzwonili na policję, inni po karetkę.
Na górze
















