logo

FicSpire

Drugie szanse: Ochrona pani Hall

Drugie szanse: Ochrona pani Hall

Autor: Katty&Cutie

Rozdział 6 Propozycje prezentów
Autor: Katty&Cutie
26 lis 2025
Następnego ranka, gdy Emma zeszła na dół, usłyszała fragmenty rozmów innych podczas śniadania. "Wow, Aria ma całą uwagę. To jeszcze nie Walentynki, a już tonie w kwiatach i prezentach. W przeciwieństwie do kogoś, kto jest brzydki, niewychowany i totalnie stuknięty." Zoe skończyła, zgarniając diamentową bransoletkę Arii i posyłając Emmie wredne spojrzenie. "Śpi tak długo, zero manier. Spójrz na to. Ta bransoletka jest od Sebastiana, drugiego syna rodziny Gomez, wszystko dla Arii." Emma prychnęła. "Sebastian to totalny lowelas, pewnie zapłodnił pół miasta. Ta bransoletka to tylko tania błyskotka warta kilka tysięcy dolarów. Tylko ktoś tak bezwstydny jak Aria by się nią chwalił." Słysząc to, Mateusz rzucił w nią widelcem. "Ty mała smarkulo, co za poranne dramaty? Nie możesz dać nam zjeść w spokoju?" Emma uskoczyła, odpowiadając: "Źle nazwać ją bezwstydną? Popatrz, kto psuje mi śniadanie." Wskazała na swoje zwykłe miejsce, teraz zajęte przez miskę dla psa. Border collie Arii tam jadł, a śniadanie Emmy stało na zewnątrz, na budzie dla psa. Starając się powstrzymać śmiech, Aria udawała skruchę. "Och, Emmo, tak mi przykro. Po tym, jak wczoraj wieczorem wywróciłaś stół, pomyślałam, że nie chcesz do nas dołączyć na śniadanie. Rocky naprawdę chciał twojego miejsca dzisiaj rano, więc przeniosłam twoje śniadanie do budy. Tam jest słonecznie, wiesz. Ale jeśli ci to przeszkadza, mogę to od razu naprawić." Czując się śmiało w swoim braku szacunku, myśląc, że Zoe i Mateusz spisali Emmę na straty, Aria sięgnęła po miskę dla psa. Ale Emma ją kopnęła, zanim zdążyła, rozsypując karmę dla psa. Spanikowana Aria zapytała: "Emmo, co ty teraz robisz?" Emma złapała jajko sadzone i pierś z kurczaka z talerza Arii i wrzuciła je do miski dla psa. Następnie wepchnęła garść karmy dla psa do ust Arii. "Psy są mądrzejsze od ciebie, więc po co zawracać sobie głowę karmą dla psów? Ale ty nawet nie potrafisz odróżnić jedzenia dla ludzi od jedzenia dla psów. Pozwól, że pomogę twojemu małemu móżdżkowi, karmiąc cię karmą dla psów." "Co ty... Mmph, Emmo, jesteś obłąkana. Pomocy!" Aria, nie dorównująca sile Emmy, wybuchnęła płaczem, desperacko próbując to wypluć, gdy jej usta były otwierane na siłę, a kolejna porcja karmy dla psów była wpychana. Skończyło się na tym, że połknęła kilka kawałków. Zoe wyglądała, jakby miała zaraz dostać zawału serca. Nora również była przerażona, piszcząc, gdy chowała się za Mateuszem. On wstał, wrzeszcząc, żeby ktoś powstrzymał Emmę. Ale Emma już skończyła, zanim służący zdążyli interweniować. Wyglądając na zadowoloną ze swojej pracy, Emma groźnie chwyciła Arię za szczękę. "No więc, jak smakowało jedzenie Rocky'ego? Smaczne?" Po uwolnieniu Aria w łzach pobiegła schować się za Mateuszem. "Tato, zobacz, co mi Emma zrobiła." "Emmo, jesteś kompletnie szalona." Mateusz trząsł się z gniewu. "Twoja siostra jest teraz najgorętszą rzeczą w Troln City. Wszyscy ci bogaci faceci się za nią uganiają. A ty, ty masz czelność jej to zrobić? Poczekaj tylko, dam ci nauczkę." Żądanie Emmy 2 milionów dolarów za zgodę na małżeństwo przesunęło strategię inwestycyjną Mateusza na Arię. Ale była kluczowa różnica. Emma była zmuszana do małżeństwa, wpychana w ramiona Liama, czy tego chciała, czy nie. To było jak sprzedawanie córki. Tymczasem Aria mogła wziąć 2 miliony dolarów, wystroić się i wybrać dowolnego mężczyznę. To było bardziej jak wydawanie córki za mąż. Niezależnie od tego, czy sprzedawali, czy wydawali za mąż, rodzina Wilsonów postrzegała swoje córki jako towary, a nie jednostki. Wraz z prezentami napływającymi dla Arii na długo przed Walentynkami, oczekiwania rodziny Wilsonów wzrosły. Im wyższe były ich nadzieje, tym lepiej traktowano Arię, podczas gdy sytuacja Emmy tylko się pogarszała. Gdy Mateusz podniósł ciężki kij, aby uderzyć Emmę, na zewnątrz rozległ się klakson samochodowy. Zaniepokojony służący wbiegł do środka. "Alarm! Pojazdy rodziny Hall są tutaj." Kiedy Mateusz usłyszał "rodzina Hall", prawie upuścił kij. Zoe westchnęła, spanikowana. "O kurwa, jesteśmy w dupie. Pewnie są tutaj, żeby wyrównać rachunki za zerwane zaręczyny. Co robimy? Jeśli wkurzymy rodzinę Hall, jesteśmy skończeni w Troln City." Rodzina Wilsonów była teraz całkowicie przerażona. Aria posłała Emmie wściekłe spojrzenie. "To wszystko twoja wina. Gdybyś nie narobiła tyle kłopotów, Liam by się nie pojawił!" Zoe zacisnęła zęby. "Po prostu oddajmy tę nieszczęsną dziewczynę. Rodzina Hall może się z nią rozprawić, jak chce. Ona narobiła tego bałaganu, więc będzie musiała go sama posprzątać. Nie możemy sobie pozwolić na wplątanie się w to." Rodzina Wilsonów drżała na samą myśl o Liamie. Rodzina Hall posiadała ogromną władzę w Troln City, zdolną powalić każde miasto na kolana jednym pstryknięciem palców. Ich przodkowie zajmowali prestiżowe stanowiska od XIV wieku i byli bogaci od pokoleń. Jeśli nawet jeden członek rodziny Hall zdecyduje się działać, starcie całej rodziny Wilsonów będzie jak zabicie muchy. Teraz nawet twarz Mateusza zbladła, a jego ręka trzymająca filiżankę trzęsła się gwałtownie. Zoe wyglądała, jakby była na krawędzi, siedząc jak na szpilkach. Widząc ich reakcję, Emma uśmiechnęła się chłodno. W jej poprzednim życiu Liam przyszedł, aby wyrównać rachunki za jej odrzucenie jego oświadczyn i skandal z Elijaszem. Ale po ich spotkaniu w Vark College w tym życiu, Liam powinien zrozumieć jej uczucia. Więc nie przyszedł dzisiaj, żeby sprawiać kłopoty. "Czy Liam przyszedł osobiście?" Głos Mateusza zadrżał. Służący odpowiedział: "Nie jestem pewien, ale na zewnątrz jest dużo pojazdów. Ponad dwadzieścia." "Jesteśmy w dupie." Zoe osunęła się na sofę. "Ponad dwadzieścia pojazdów?" Przy tak wielu ludziach, rodzina Wilsonów jest skończona na dzisiaj. Nawet Aria nie mogła powstrzymać się od nerwowego spojrzenia na Norę. "Mamo, jaki jest teraz plan?" Tylko Emma spokojnie wyszła na zewnątrz. Na czele konwoju stało szare BMW. Mężczyzna w eleganckim szarym garniturze wysiadł. To był prawą ręką Liama, Levi Carter. Ukłonił się Emmie z szacunkiem. Ale to, co powiedział później, wprawiło całą rodzinę Wilsonów w osłupienie. "Dzień dobry, panno Wilson. Z rozkazu pana Halla, przybyłem, aby dostarczyć prezenty zaręczynowe" - powiedział Levi. Te słowa uderzyły jak bomba. Emma była oszołomiona, słysząc, że ponad dwadzieścia pojazdów jest wypełnionych jej prezentami zaręczynowymi. A rodzina Wilsonów za nią? Byli całkowicie oniemiali. "Co? Prezenty zaręczynowe? Aż tyle?" Szczęka Arii prawie opadła na podłogę.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 6 Propozycje prezentów – Drugie szanse: Ochrona pani Hall | Czytaj powieści online na FicSpire