♡ Punkt widzenia Rebeki ♡
Westchnęłam i niespokojnie poruszyłam się na drewnianych stopniach. Siedziałam tu od godzin, czekając na tego dupka. Mój tyłek zaczynał już drętwieć. Słońce właśnie zaszło, a powietrze zrobiło się trochę chłodne.
Jęknęłam. "Ten pieprzony idiota nawet nie otworzył mi drzwi." Burknęłam, wstając i masując pośladki. Powoli zaczynałam je znowu czuć i wymawiałam każde przekleńs
















