logo

FicSpire

Obsesja Alfy: Jego Była Luna Kontraktowa

Obsesja Alfy: Jego Była Luna Kontraktowa

Autor: Lulu Wild

Rozdział 2 – Nadal tu jesteś?
Autor: Lulu Wild
17 lip 2025
Alpha Nick stracił cierpliwość. "Przepraszam, ale nie mam tyle wolnego czasu co ty, siedząc w domu z omegami, które cię obsługują przez cały dzień. Sformalizujemy rozwód za trzy tygodnie." Sheila otarła łzy jedną z chusteczek, jej oczy były czerwone od płaczu. Na nic zdało się tłumaczenie Alphie Nickowi, jak ważna jest dla Watahy Ciemnego Księżyca. Jej jedynym zmartwieniem była jego matka. Miała bardzo słabego wilka i problemy z sercem. Z tego powodu nigdy nie angażowała się w sprawy watahy, a ojciec Alpha Nicka, Tedmond, poświęcał jej dużo czasu, zabierając ją w podróże po świecie. Bał się, że może umrzeć w każdej chwili, więc pokazywał jej najpiękniejsze miejsca na świecie. Z tego powodu Alpha Nick przejął obowiązki watahy w wieku 14 lat. Kiedy w wieku 15 lat przemienił się w wilka, był już pełniącym obowiązki Alfy. Gdy skończył 18 lat, został koronowany w zastępstwie ojca i wtedy wataha widywała jego rodziców coraz rzadziej. Zawsze był przy swojej siostrze, tworząc między nimi nierozerwalną więź. "A co z twoją matką? Powiedziałeś jej?" zapytała Sheila. Alpha Nick spiął się. Jego matka była jedyną osobą w rodzinie, która lubiła Sheilę. Reszta wolała Charlotte i pomagała mu ją znaleźć. Chociaż wiedział, że ta wiadomość bardzo dotknie jego matkę, a nawet może wpłynąć na jej zdrowie, nie mógł stracić swojej partnerki po raz drugi. "To moje życie, nie mojej matki." Bezduszne słowa Alpha Nicka przeszyły jej serce, odbierając jej całą nadzieję. "Proszę, porozmawiajmy o tym" - Sheila wstała, żeby do niego podejść, ale zadzwonił jego telefon. Gdy tylko zobaczył identyfikator dzwoniącego, jego usta lekko się zacisnęły, a jego smukły palec przesunął się po ekranie telefonu. "Charlotte, co się stało?" Troska, której Sheila nigdy wcześniej nie widziała, zajaśniała w oczach Alpha Nicka, a miękkość jego głosu, której nigdy wcześniej nie słyszała, zabrzmiała w jej uszach. Nawet jego matka nie zaznała tej strony Alpha Nicka. Wyglądało to tak, jakby patrzyła na zupełnie inną osobę. Wtedy zrozumiała, że Alpha Nick może być zimny i zdystansowany, ale także słodki dla tych, których lubi. Sheila nigdy nie zasługiwała na jego słodycz. "Ale przecież przed chwilą stamtąd wyszedłem. Tak, wręczyłem jej pozew o rozwód. Nie martw się. Wrócę. Uspokój się." Wnioskując ze słów Alpha Nicka, Sheila domyśliła się, że chodzi o strach Charlotte przed burzą. Musi padać tam, gdzie jest Charlotte, a to bardzo romantyczne z jego strony, że idzie ją pocieszyć w tak złą pogodę. "Alpha Ni..." Zanim Sheila zdążyła wymówić imię, Alpha Nick wyszedł już za drzwi, nie spoglądając na nią drugi raz. Sheila osunęła się na sofę jak zagubiona dusza. Omegi sprzątały, bo Alpha Nick był pedantem. Ponieważ wojownik wszedł i wyszedł z pokoju Alfy, sprzątały wszystko od nowa. Mopowały i wycierały kurz, Sheila pomyślała, żeby im ulżyć. Wychodząc z domu watahy, przyspieszyła kroku i wbiegła do lasu, gotowa uwolnić swojego wilka. "Jesteś żałosna, płacząc z powodu mężczyzny. Chodźmy już stąd" - marudził jej wilk, Solara, odmawiając przejęcia kontroli, mimo usilnych próśb Sheili. Skoro Alfa ich nie chce, wataha jest dla niej solą w oku, odmawia wyjścia. Sheila biegła bardzo szybko. Tak jakby spodziewała się, że aktywność fizyczna uleczy ból w jej sercu. Mimo to nie potrafiła znienawidzić Alpha Nicka ani powiedzieć o nim niczego krzywdzącego. "Nie obwiniaj go. To więź partnera. To ja jestem tu czarnym charakterem, próbując go w sobie rozkochać." Solara była jeszcze bardziej zdenerwowana, że broni dupka. "Ale Charlotte nie jest niewinna. Próbowała cię zabić trzy razy. Zapomniałaś o tym?" Sheila dyszała po biegu. Jej zadziorny wilk odmówił przejęcia kontroli, zmuszając ją do spalania energii, ponieważ nie zamierzała wkrótce przestać. "To dlatego, że przyłapałam ją kilka razy z różnymi mężczyznami. Po prostu boi się, że ujawnię jej sekret." "Ale ona nie kocha Alpha Nicka. Uciekła w dniu ślubu z innym mężczyzną." Solara nie chciała zaakceptować, że Sheila jest winna. Dla niej Alpha Nick był związany z złą kobietą, która zasługiwała tylko na odrzucenie. Sheila postanowiła już nie mówić na ten temat. "Po prostu wyjdź. Jestem zmęczona" - błagała Sheila, ale Solara odmówiła. "Nienawidzę tej watahy. Chodźmy stąd, albo możesz biegać sama, ile chcesz." Sheila wiedziała, że Solana zrobi to, co powiedziała. Po krótkim namyśle zmieniła kierunek i wróciła do domu watahy, wpadając na coś twardego. "Luno, wszystko w porządku?" zapytał męski głos, próbując ją ustabilizować. Sheila zadrwiła w duchu, zmęczona fałszywą miłością. Dysząc, odpowiedziała: "Beta Dustin, wszystko w porządku. Po prostu jestem zmęczona" - powiedziała i osunęła się na krzesło. Beta Dustin był tym, który przewodził poszukiwaniom Charlotte i powinien być dobrze świadomy wszystkiego. To było hipokryzją z jego strony, że udaje, że nic nie wie. "Pozwól, że zaprowadzę cię do twojego pokoju, Luno." Rzucił okiem na umowę rozwodową, która nadal leżała na środku stołu. Coś błysnęło w jego oczach. "Nie, dobrze mi tutaj" - Sheila odrzuciła jego fałszywą uprzejmość, udając, że śpi. Usłyszała, że do salonu weszło więcej osób i nadal udawała, że śpi. "Sheila musi być zbyt zmęczona, żeby tu spać. Proszę, zanieście ją do jej pokoju." - rozkazała Athena, matka Alpha Nicka. Pospieszyła do Sheili, kładąc dłoń na jej czole, sprawdzając jej temperaturę. Kochała Sheilę jak córkę i była bardzo zaniepokojona. Jej działania denerwowały nie tylko Tedmonda, ojca Alpha Nicka, ale także Bree, siostrę Alpha Nicka, i betę Dustina. "Z całym szacunkiem, proszę pani, nie mogę jej dotknąć. Alfa nie byłby zadowolony, że zaniosłem Lunę do jej pokoju. Powinna sama iść." Powiedział to tak, jakby był ostrożny, ale w rzeczywistości nie chciał, żeby Sheila była traktowana w sposób szczególny, zwłaszcza gdy jej dni w domu watahy były policzone. Athena nigdy nie przyjęła roli Luny z powodu słabego zdrowia i członkowie watahy zwracali się do niej per "proszę pani". Nie doszukując się żadnego negatywnego znaczenia w słowach bety Dustina, nadal uważała, że Sheila powinna czuć się komfortowo. "Nie będzie dobrze zakłócać jej snu. Przynieście mi kołdrę z mojego pokoju." Beta posłuchał i wracając, Athena wyrwała mu kołdrę z ręki. Przykrywając Sheilę, pocałowała ją w czoło. "Śpij dobrze, moje dziecko." Odwracając się, Beta Dustin celowo zasłonił widok na stół, na którym leżały dokumenty rozwodowe. Athena, zmęczona już długim spacerem, powiedziała: "Idę teraz spać. Jestem zmęczona, ale nikt nie powinien przeszkadzać Lunie. Lepiej będzie, jeśli wszyscy zjecie kolację w swoich pokojach." Wyrazy twarzy Tedmonda i Bree posmutniały, ale kiedy beta Justin zwrócił ich uwagę na dokumenty rozwodowe, ich nastrój znacznie się poprawił. Sheila nigdy nie spała. Jej serce było ciężkie, gdy myślała o tym, jak Athena przyjmie wiadomość o jej rozwodzie. Im więcej o tym myślała, tym bardziej rosła jej smutek, aż do następnego dnia, kiedy drzwi wejściowe znowu się otworzyły. Wszedł Alpha Nick, ale tym razem nie był sam. "Jeszcze tu jesteś?" Jego spojrzenie było mroczne, gdy patrzył na niepodpisany dokument na środku stołu, gdzie go zostawił poprzedniej nocy, tuż obok swojej teczki. Sheila żałowała, że się nie ogarnęła. Jej twarz była już opuchnięta z powodu braku snu, a pod oczami miała worki. Jej włosy były lekko potargane, w przeciwieństwie do dobrze ubranej i wyrafinowanej kobiety, która stała pewnie obok Alpha Nicka. Kiedy ich oczy się spotkały, kobieta poczuła się nieswojo.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 – Nadal tu jesteś? – Obsesja Alfy: Jego Była Luna Kontraktowa | Czytaj powieści online na FicSpire