Sheridan cofnęła rękę, jakby jego dotyk ją parzył. Jej wyraz twarzy był surowy. Mieszkała z nim pod jednym dachem przez sześć miesięcy, a nigdy nawet nie przekroczyła progu jego pokoju. Ani razu nie udawał, że ją lubi, a teraz chciał wrócić do bycia... czym? Jego żoną?
– Myślę, że jesteś pijany. Powinieneś wracać do domu – powiedziała Sheridan, uznając to wszystko za absurdalne. Rzecz w tym, że w
















