– Tomku, umówiliśmy się, żeby nie kontaktować się ze sobą, dopóki wszystko nie będzie załatwione – powiedziała Charlotte, ukrywając się w swoim pokoju, żeby odebrać telefon.
Jej serce waliło jak młot, i bała się, że ktoś to usłyszy. Co Tom sobie myślał, dzwoniąc do niej, skoro ustalili, że to ona będzie dzwonić?
– Nie mam żadnych wieści, a obiecałaś dzwonić co drugi dzień. Nic z tego nie wyszło –
















