– Kim ona jest? – zapytała Anna Zę, jej głos był surowy. Musiała wiedzieć, jak dziewczyna mogła posiadać taką moc.
Anna znalazła królewskiego gammę na placu treningowym, otoczonego przez grupę nowo zrekrutowanych żołnierzy, który krzyczał i wydawał rozkazy.
– Kto? – Za wziął ręcznik z ławki i wytarł nim szorstko twarz, nawet nie patrząc na Annę. – Nie powinnaś tu być. Przyciągasz niepotrzebną uw
















