Ray odwzajemnił uścisk. Ale wiedział, że to nie jemu Kayla powinna dziękować. Gdyby Alexia nie ustąpiła...
– Tak, dobrze, że już wyszłaś. Dzięki Bogu, Alexia zdecydowała się cię wypuścić – powiedział Ray.
Kayla przewróciła oczami. Teraz, kiedy była na wolności, postanowiła nie przejmować się tym, co inni mają do powiedzenia. Zwłaszcza jej ojciec. Już wyszła. Więc dlaczego nadal musi udawać skruc
















