logo

FicSpire

Gdy zderzają się arogancje

Gdy zderzają się arogancje

Autor: milktea

Rozdział 2
Autor: milktea
12 wrz 2025
CEDRIANA – Witaj, kuzynko Ced – mówi, wyciągając rękę na powitanie, ale ja trzymam swoje ręce za plecami i przypominam jej, że nie wiem, gdzie one były. Pewnie myślisz, że jestem dla niej wredny i zgorzkniały, ale najpierw posłuchaj mojej historii. Dwa lata temu nadarzyła mi się życiowa szansa. Mój wujek ze Stanów Zjednoczonych postanowił sponsorować moją edukację, więc zostałem zaproszony, aby zamieszkać z nim i jego rodziną. Ta wiadomość rozeszła się po całej wiosce. Spakowałem swoje rzeczy i pożegnałem się z życiem na wsi. Ludzie nawet mówią, że kogoś obraziłem, kiedy wyjeżdżałem, co nie jest prawdą; niczego sobie nie przypominam. W każdym razie, cała dokumentacja została załatwiona i wyjechałem do krainy marzeń. Po dotarciu do domu mojego wujka, zostałem przedstawiony córce wiedźmy, Leshi. Na początku była miła i przyjazna, ale nie wiedziałem, że to właśnie ta wiedźma, przed którą przestrzegał mnie dziadek przez całe życie. Od razu się tam zadomowiłem, a ta diablica, wygodnie rozsiadła w fotelu mojego dziadka, uczyniła z wizyt w moim pokoju każdej nocy swój nawyk. Na początku myślałem, że to kuzynostwo próbuje się poznać. Ale nie wiedziałem, że to wilczyca, kalkulująca swój ruch w gotowości do ataku. Krótko mówiąc, zaczęła mnie podrywać. Inni faceci na moim miejscu zrobiliby z niej miazgę, ale jak brat, odrzuciłem ją i skorygowałem, myśląc, że wbiłem jej trochę rozsądku do głowy. Próby ze strony żeńskich członkiń rodziny nie były dla mnie niczym nowym, więc nie byłem zaskoczony, że się do mnie przystawiała. Ciocie i kuzynki, nawet tutaj, we wsi, próbowały mnie uwieść, co doprowadziło tylko do tego, że zostałem skreślony przez większość moich wujków. To nie moja wina, że jestem bardzo przystojny i atrakcyjny; proszę zauważyć, że się nie przechwalam. Ale naprawdę jestem przystojny. Kiedy byłem maluchem, ludzie brali mnie za dziewczynkę. Żeńskie członkinie mojej rodziny są po prostu przesadnie napalone. Jedyny wujek, którego odwiedzam, to Wujek Marcelo, ponieważ jego żona jest niewidoma i ma tylko synów. Wracając do mojego wujka w Stanach Zjednoczonych, cóż, pewnego wieczoru, kiedy brałem prysznic, ta wiedźma Leisha weszła naga i próbowała mnie uwieść. Próbowałem ją odepchnąć, ale mój wujek, który przechodził obok łazienki, usłyszał hałas i nas znalazł. Myśląc, że jestem uratowany, wiedźma obróciła historię przeciwko mnie i zaczęła płakać, że próbowałem ją zgwałcić. Mój wujek jej uwierzył i odesłał mnie z niczym, nawet nie dając mi pieniędzy na bilet lotniczy. Musiałem zadzwonić do dziadka, żeby zebrał dla mnie fundusze, podczas gdy spałem na zimnych ulicach obcego kraju. Głupie kobiety, mój dziadek miał rację, te stworzenia mogą zniszczyć życie. Tak po prostu, nawet nie wszedłem do klasy. Teraz ta wiedźma siedzi w moim salonie i sączy szklankę wody. – Usiądź, Cedito – rozkazuje moja babcia poważnym głosem. (Babcia zawsze nazywała mnie Cedito; to było moje pierwotne imię, ale dziadek zmienił je, kiedy poszedłem do pierwszej klasy na Cedrian, ponieważ nigdy nie chciał, żeby inne dzieci mnie prześladowały). – Babciu, dlaczego w ogóle pozwoliłaś jej wejść do domu? Zapomniałaś, co mi zrobiła? Babcia patrzy na mnie poważnie i każe mi usiąść. – Przyszła, żeby naprawić swoje błędy – mówi, wychodząc z pokoju. – Jakie błędy możesz naprawić po tym, jak zniszczyłaś jedyną szansę, jaką mi dano, Leisho? – Słuchaj, Cedy, wtedy byłam młoda – odpowiada. – Minęły tylko dwa lata, o jakim wtedy mówisz, wiedźmo? – Cedrian, proszę, pozwól mi skończyć. Jesteś jedyną osobą, którą skrzywdziłam i myślę, że nigdy sobie nie wybaczę, jeśli nie naprawię z tobą swoich relacji. – Cóż, Leisho, nie możesz cofnąć czasu, nawet jeśli jesteś wiedźmą. Ignoruje mnie i kontynuuje: – Tak, nie mogę cofnąć czasu, ale mogę ci zaoferować coś podobnego – wyjaśnia – Mój kuzyn jest winien mojemu tacie przysługę, więc powiedziałam mu o tobie i zgodził się zaoferować ci pracę w Stanach Zjednoczonych. Wydaję z siebie cichy śmiech, patrząc na nią gniewnie. – Czy to jakiś trik, żeby dokończyć to, co zaczęłaś pod prysznicem? – pytam, zdezorientowany. – Nie, Cedi, to nie jest żaden trik; jestem teraz inną osobą i skończyłam z zauroczeniem tobą. Wiem, że to nie jest dobra praca, ale możesz zaoszczędzić pieniądze, żeby pójść na studia i wysłać trochę babci. Jestem teraz zdezorientowany i nie wiem, czy mam się cieszyć, czy nie. Patrzę na nią z konsternacją. – Nie musisz się martwić o warunki życia; tata już to załatwił. Powiedział, że to swego rodzaju przeprosiny za to, jak cię wtedy wygnał. – Co masz na myśli, mówiąc przeprosiny, Leisho? – Powiedziałam mu całą prawdę o tym, co się stało tamtej nocy; nie mógł powstrzymać się od poczucia żalu. Pozwól, że do niego zadzwonię. Dzwoni do niego i podaje mi telefon. Staruszek przeprasza i potwierdza propozycję Leishy. Przyjmuję jego przeprosiny, chociaż w głębi duszy wiem, że przyjąłem je tylko po to, żeby usłyszeć więcej o tej ofercie. Rozmawiamy trochę, zanim się rozłączy. – Tak, Cedy, dostałeś drugą szansę. Nie musisz się martwić o mnie, ponieważ będę we Francji z moim narzeczonym. – Naprawdę, jesteś zaręczona? Twoje życie naprawdę się ułożyło – mówię, odwracając wzrok. Milczy przez kilka sekund, a następnie podaje mi dokumentację podróżną. – Jak to tak szybko załatwiłaś? – pytam, zaskoczony. – Mój narzeczony pracuje w urzędzie imigracyjnym, więc to była przysługa. Wpatruję się w nią. – Więc, Cedy, to tak czy nie? – Nie wiem, Leisho, to było tak niespodziewane, że muszę najpierw zapytać babcię. Zanim zdążyłem dokończyć zdanie, babcia, która podsłuchiwała, wyszła z moją spakowaną torbą. – Jedziesz już teraz, Cedito; nie każdy dostaje drugą szansę w życiu. Nie musisz się o mnie martwić, dopóki będziesz mi przysyłał pieniądze. – Ale babciu, nie zostawię cię samej; nie mogę tego zaakceptować – odpowiadam ze smutną miną. – Kogo zostawiasz samego? Mam mnóstwo prawnuczek i prawnuków, którzy się mną zaopiekują. Idź pracować i zdobyć wykształcenie, a potem po mnie przyjdź. – Ale babciu........ – Nie, nie Cedito, ta wiedźma naprawia swoje błędy; skorzystaj z tego. Jeśli się nie uda, wrócisz i spróbujesz czegoś innego. Co masz do stracenia? Moje modlitwy w końcu zostały wysłuchane. Twój dziadek musi teraz tańczyć w grobie. – Idź z nią, proszę, mój Cedito – zaczyna błagać i pada na kolana. – Okej, dobrze, pójdę z nią. – O jakiej pracy mówimy, Leisho? – Cóż, to nie jest dużo, ale firma jest ogromna i dobrze płaci. – Co? Sprzątacz! – patrzę na nią z rozczarowaniem. – Cedito, nauczyłam cię bardzo dobrze sprzątać po sobie; sprzątanie za dolary nie powinno być problemem – zauważa babcia. – Ale babciu, ta wiedźma zrujnowała moją szansę, a teraz chce, żebym był sprzątaczem? – Cedrian, to tylko trampolina; mówimy o sprzątaniu dla wielomiliardowej firmy. – Leisho, sprzątanie to sprzątanie. Niezależnie od tego, czy sprząta się dla wielomiliardowej firmy, nadal pozostaje sprzątaniem! – Będziesz zarabiał sześć tysięcy dolarów miesięcznie – mówi – a nawet więcej z dodatkami. Zamarzam z przerażenia. – Co właśnie powiedziałaś? – Tak, Cedi, dobrze słyszałeś. – Serio!! Urzędnicy państwowi zarabiają tu średnio 200 dolarów, a ty mi mówisz, że będę zarabiał ponad trzykrotnie więcej niż oni? – Tak, Cedi, możemy już iść? – Muszę się najpierw pożegnać z kilkoma przyjaciółmi i rodziną. Muszę się spakować; muszę kupić rzeczy. – Nie musisz się tym martwić, Cedito; ludzie w tej wiosce są zazdrośni. Znowu zaczną się modlić o twój upadek; po prostu idź – mówi babcia, wypychając mnie. – A co z moim przyjacielem Carlosem? – Po prostu do niego zadzwoń, mój synu, on zrozumie. I tak znowu wyjechałem do Stanów Zjednoczonych. Może powinienem przemyśleć swoje stanowisko w sprawie kobiet; nie wszystkie są złe, ale myśląc o tym krytycznie, zrobiła to tylko z poczucia winy, więc moje stanowisko nadal obowiązuje.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 58

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

58 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 – Gdy zderzają się arogancje | Czytaj powieści online na FicSpire