Rosaline, punkt widzenia
– Kochaj się ze mną, Dominicu – wymamrotałam powoli i spojrzałam na swoje palce splecione z jego. Potrzebowałam go bliżej; jego ciepło było jedyną rzeczą, której teraz pragnęłam. Co więcej, chciałam wiedzieć, czy troska i ochrona, które mi okazywał, były prawdziwe, czy tylko częścią gry, o której kobieta mi powiedziała, że on ze mną gra.
– Rose, to… to nie jest właściwe te
















