Rosaline POV
Podniosłam wzrok znad herbaty i spojrzałam mu w oczy, które wierciły się w moich. Czułam się przy nim dobrze, ale mimo to narastał we mnie dyskomfort z powodu otoczenia. Drzwi były zamknięte; siedzieliśmy obok siebie na kanapie; wziął głęboki wdech i spuścił wzrok, zanim zapytał:
– Jak się masz?
Wypiłam łyk herbaty i powoli pokiwałam głową.
– Dobrze. – Mój głos był strasznie powolny,
















