– I tak, i nie – odparł niezdecydowanie Mal, na co Zoe zmrużyła oczy i posłała mu groźne spojrzenie. Pod tak intensywnym wzrokiem gamma spuścił głowę. – Chodzi mi o to, że nie przyjechałem tutaj dlatego, że Desgar mi kazał, ale tak, przyjechałem w związku z problemem z nim.
– Czy mogę ci kazać wyjść? – zapytała Zoe, patrząc na gammę przymrużonymi oczami i mimowolnie gładząc się po brzuchu.
– Jeszc
















