logo

FicSpire

Żal: Luna Odrzucona przez Alfę

Żal: Luna Odrzucona przez Alfę

Autor: Winston.W

Odmowa
Autor: Winston.W
18 lip 2025
Zoe z przerażeniem spojrzała na nagiego mężczyznę, który spał obok niej, i na swoją obecną sytuację. Pod kocem, który ją okrywał, nie miała na sobie nic, tak samo jak ten nieznajomy mężczyzna obok. Jak to się mogło stać?! Gorączkowo szukała telefonu, ale nie mogła go nigdzie znaleźć. Zamiast tego zobaczyła swoją sukienkę i majtki na podłodze, obok ubrań mężczyzny. Powietrze było naładowane dwuznacznością. Gdyby ktoś wszedł do tego pokoju, z pewnością źle by to zrozumiał! Ale czy naprawdę coś się wydarzyło między nią a tym nieznajomym? Zoe nie mogła trzeźwo myśleć, gdy zabrała koc, by się nim okryć, i drżącymi rękami podniosła sukienkę. Jej umysł oszalał. Jedyne, o czym mogła myśleć, to ucieczka z tego miejsca, zanim ktokolwiek się o tym dowie. Jednak zanim Zoe zdążyła założyć sukienkę, podskoczyła, gdy ktoś wszedł do pokoju. Drzwi zostały otwarte z impetem i weszła ostatnia osoba, która powinna ją zobaczyć w takim stanie. Desgar. Alfa Desgar ze stada Czarnego Wilka. Jej przeznaczony. Nie minęło wiele czasu, zanim jego ciemne oczy ją odnalazły. Jego partnerka, naga, w pokoju z innym mężczyzną, który teraz spał na łóżku, nieświadomy nadchodzącej burzy. "CO TO WSZYSTKO MA ZNACZYĆ?!" Desgar ryknął wściekle. Całe jego ciało drżało. Nigdy nie podniósł głosu, gdy był z Zoe, ani nie emanował wokół niej taką morderczą intencją. Ludzie mówili, że Desgar jest alfą o zimnej krwi. Był bezlitosny dla wrogów i wyrachowany, ale dla Zoe był uosobieniem delikatności. Dlatego po raz pierwszy miała poznać jego gniew. "Nie wiem… Nie wiem, Desgarze…" Zoe potrząsnęła głową, kurczowo trzymając koc wokół nagiego ciała, ale jej odkryte ramię i sukienka, którą trzymała w rękach, stawiały ją w trudnej sytuacji. Kto by jej uwierzył, że nic się nie wydarzyło między nią a tym nieznajomym w jej obecnym stanie? "Nie znam go. Naprawdę go nie znam." Zoe desperacko próbowała się wytłumaczyć, ale Desgar nie chciał słuchać. Podszedł przez pokój do mężczyzny, który wciąż spał, i szarpnął go za głowę, zrzucając z łóżka, po czym rzucił nim o podłogę. Mężczyzna zaklął pod nosem i podniósł się z podłogi, zataczając się do tyłu i upadając na tyłek. "Co, kurwa, robisz?!" Był wyraźnie jeszcze pijany, jego zamglone oczy były nieostre. Jednak zamiast odpowiedzi, Desgar złapał go za szyję i bezlitośnie zmiażdżył mu gardło. Dźwięk łamanych kości był naprawdę obrzydliwy. A następną rzeczą, którą Zoe zobaczyła, był mężczyzna wypluwający pełne usta krwi i umierający. Krew spryskała twarz alfy, czyniąc go jeszcze bardziej dzikim. Jego oczy były tak zimne, jakby były martwe. Długo wpatrywał się w martwego mężczyznę, zanim jego uwaga przeniosła się na Zoe, która szlochała ze strachu. Upadła na podłogę, wciąż owinięta kocem. Objęła się ramionami, drżąc. "Nie… nie, proszę… Desgarze, nic nie zrobiłam…" Zoe odsunęła się, gdy zobaczyła, że Desgar się do niej zbliża. Jego kroki były pewne, ale jego gniew był wyczuwalny. Zatrzymała się dopiero wtedy, gdy jej plecy uderzyły w ścianę za nią i nie mogła znaleźć sposobu, by mu uciec. On mnie zabije. To było jedyne, o czym Zoe myślała w tej chwili. Obraz tego, jak zginął nieznajomy, odtwarzał się w jej umyśle, a ten obrzydliwy dźwięk łamania kości rozbrzmiewał w jej uszach. Desgar przykucnął przed Zoe. Spojrzał jej prosto w oczy. Były tam tylko agonia i gniew. Nie było już w nim miłości do niej. Alfa mógł znieść wszystko, ale nie zdradę, zwłaszcza gdy pochodziła od jego własnej partnerki. "Dlaczego to zrobiłaś?" Jego głos był tak zimny. Wpatrywał się w nią, ale tak naprawdę na nią nie patrzył, jakby Zoe stała się obcą osobą. Jego partnerka, jego połowa duszy, którą znalazł dwa lata temu, ktoś, komu poświęciłby swoje życie i kogo chroniłby za wszelką cenę, okazała się być niczym innym jak dziwką. "Nie zrobiłam tego…" Zoe wciąż zaprzeczała. Nigdy nie przyznałaby się do czegoś, czego nie zrobiła. "Kocham cię, Desgarze, jesteś moim przeznaczonym, dlaczego miałabym cię zdradzić." Desgar zmrużył oczy. "I po tym, co tu widzę, nadal masz nadzieję, że ci uwierzę?" W jego głosie słychać było drwinę. Zoe mogła to zrozumieć. Sama by sobie nie uwierzyła, gdyby była na miejscu Desgara. "Desgarze, proszę, uwierz mi… Musi być jakieś wyjaśnienie, dlaczego znalazłam się w tym pokoju" - błagała Zoe, jej umysł był w rozsypce. Bardzo niepokoiła się jego milczeniem. "Nie wybaczam zdrajcom, Zoe, i dobrze o tym wiesz." Gniew i smutek w jego oczach nagle stały się okrutne, gdy znów się odezwał. "Ale jak mogę cię zabić, skoro jesteś moją partnerką?" To słowo bardzo zraniło Zoe. Nie wierzył jej. Ani trochę, nawet nie wątpił, czy to wszystko nie zostało sfabrykowane. Jego słowa były tak ostre. Tym razem Zoe otarła łzy wierzchem dłoni, unosząc podbródek, by spojrzeć Desgarowi prosto w oczy. Jej głos był teraz o wiele wyraźniejszy. "Nawet jeśli mnie zabijesz, nigdy nie przyznam się do czegoś, czego nie zrobiłam" - powiedziała stanowczo. Determinacja w oczach Zoe była tak jasna, że go zaskoczyła, ale alfa był już zbyt zraniony, by móc myśleć racjonalnie. "Ja, Desgar Black ze stada Czarnego Wilka, odrzucam cię, Zoe Darren, jako moją partnerkę." Desgar zerwał wszelkie więzi między nimi.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 97

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

97 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Odmowa – Żal: Luna Odrzucona przez Alfę | Czytaj powieści online na FicSpire