Mal westchnął głęboko, słysząc propozycję Zoe, bo już nie wiedział, co z tym wszystkim zrobić. Wpatrywał się w kobietę stojącą przed nim.
– Proszę, ułatw mi to. Po prostu weź go. W końcu to twój ulubiony pierścionek, nie musisz o niczym innym myśleć. To tylko pierścionek – Mal przesunął w jej stronę małe pudełko, a potem dodał: – Jeśli ci się nie spodoba, możesz go znowu sprzedać. – Wzruszył ramio
















