logo

FicSpire

Alpha Amarah

Alpha Amarah

Autor: Anya Moreau

Rozdział 8 Przechwycenie flagi
Autor: Anya Moreau
1 gru 2025
Amarah "Eos, przyprowadź Wojowników na polanę." Mówię, zbliżając się do grupy kobiet w pobliżu placu treningowego. Eos i Rea nie wahają się ani chwili i instruują Wojowników, których chcę ocenić, poprzez umysłowe połączenie, podczas gdy ja podchodzę do Ione i Melii, by poszły za mną na polanę. Polana to pas ziemi niczyjej między naszą Watahą a watahą naszych sąsiadów. Używamy jej do oceny naszych nowych Wojowników lub do trenowania ich, aby zwiększyć ich szybkość. Obserwujemy ją również podczas naszych patroli, ponieważ jest to idealny sposób dla renegatów, aby spróbować dostać się na nasze terytorium. Polana biegnie od naszej północnej granicy do naszej południowej granicy, tworząc naszą wschodnią granicę. Nie żeby jakiemukolwiek renegatowi udało się przeniknąć nasze granice, a jeśli to zależy ode mnie, nigdy im się to nie uda. Przez następne trzy tygodnie będę używać polany nie tylko do trenowania naszych Wojowników, ale także do przygotowania się do konkursu linii krwi Alfa. Wchodzę na polanę i mój wzrok przyciąga zachodnia granica Watahy Mrocznej Góry. W ciągu ostatnich dziesięciu lat widzieliśmy kogoś z ich Watahy zaledwie kilka razy. "Dobrze, Panowie. Dziś gramy w 'zdobądź flagę' i chcę, żebyście omówili strategię z Eos i Reą. Gdy tylko jeden z was po mnie przyjdzie, macie godzinę, żeby odebrać mi flagę. Obiecuję wam, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby to cholerstwo zatrzymać. Więc powodzenia." Mówię, odchodząc od grupy z Ione i Melią. Godzinę później nadal jestem dumną właścicielką flagi, a każdy Wojownik leży płasko na plecach, próbując złapać oddech. Wykonali kawał dobrej roboty, ale jestem po prostu za szybka dla nich i muszę przyznać, że wiem, że nigdy im się nie uda. Nawet moim przyjaciołom nigdy się nie udało, nawet z pomocą Alastora. Przez ostatnie cztery dni graliśmy w "zdobądź flagę" trzy razy dziennie i każdego dnia liczba dołączających Wojowników jest coraz większa. Eos powiedziała im drugiego dnia, dlaczego używam tego rodzaju treningu, a każdy członek mojej Watahy chce mi pomóc się przygotować. Dwa razy dziennie gram w to z moimi Wojownikami, po prostu po to, by poprawić siebie i ich, a oni stają się fanatykami. Raz dziennie z Szczeniakami, wszyscy uwielbiają biegać, a ich Matki stoją na naszej granicy i im kibicują. Mama i Tata dołączyli do nich już dwa razy, a ogromny uśmiech na twarzy Mamy to widok kojący dla oczu. Dziś rano grupa Wojowników jest największa, jaka kiedykolwiek była i śmieję się, widząc, jak kłócą się z Eos i Reą o to, jaki może być najlepszy sposób na próbę zdobycia flagi. "Uczyńmy to trochę bardziej interesującym. Ile noży myślcie, że mogę im zwędzić?" Pytam Ione i Melię poprzez nasze umysłowe połączenie i słyszę ich chichoty, gdy zastanawiają się nad moim pytaniem. Ione myśli, że może jeden lub dwa, a Melia myśli, że może uda mi się zabrać pięć noży. Na polanie jest osiemnastu Wojowników i wszyscy noszą co najmniej jeden nóż w pasie, więc minimum to osiemnaście, jeśli uda mi się zabrać po jednym od każdego z nich. Gdy Eos i Rea idą w naszym kierunku, zadaję im to samo pytanie poprzez umysłowe połączenie. Rea zgadza się z Melią, ale Eos myśli, że mogę być w stanie zabrać sześć noży i uśmiecham się z powodu ich braku wiary we mnie. Trzask gałązki po mojej lewej stronie stawia mnie w stan najwyższej gotowości i to samo dotyczy wszystkich na polanie ze mną, ale widzę, że to Wojownik z Watahy Mrocznej Góry. Nagle kolejnych pięciu mężczyzn wysuwa się do przodu i słyszę, jak Eos mówi poprzez umysłowe połączenie "Pychotka" i wybuchamy śmiechem. "Dobrze, jeśli Panowie są gotowi, sugeruję, żebyście zaczęli." Rea woła do naszych Wojowników. Odsuwam się od grupy, gdy Wojownicy rozpraszają się i powoli zbliżają się do mnie. Myles jest pierwszym, który rzuca się na mnie, ale już to widziałam i szybko odsuwam się na bok. Uderza twarzą w ziemię i słyszę, jak Ione woła "Ała", gdy dwóch Wojowników próbuje następnych. Biegam wokół nich, przeskakuję nad nimi i wślizguję się pod nimi. Melia gwiżdże, gdy mija godzina i wyciągam flagę zza paska z ogromnym uśmiechem na twarzy. "Przepraszam, chłopaki. Nic nie straciłam." Wołam, idąc w kierunku Melii, "Niestety, wy wszyscy coś straciliście." A dziewczyny podnoszą wszystkie noże, które im zabrałam. Nestor wybucha śmiechem, gdy zdaje sobie sprawę, że zabrałam mu oba noże, a każdy Wojownik patrzy od noży na mnie i z powrotem, nie rozumiejąc, jak udało mi się to zrobić. Tezeusz Wczoraj jeden z naszych Wojowników powiedział mi, że członkowie Watahy Białego Półksiężyca używają polany między naszymi Watahami do treningu, a dziś rano powiedziałem moim Wojownikom, żeby mnie ostrzegali, jeśli znowu się pojawią. Nie przeszkadza mi, że jej używają, ale zastanawiałem się, dlaczego nie używają własnych placów treningowych. "Alfa, wrócili na polanę." Jeden z moich Wojowników informuje mnie i mówię moim ludziom, żeby za mną poszli. Damian trenuje trochę więcej niż zwykle, ale nie tak dużo, jak myślę, że powinien i mam wrażenie, że nie przejdzie przez pierwszą rundę. Gdy zbliżamy się do naszej zachodniej granicy, słyszymy rozmowy dochodzące z polany i większość głosów należy do mężczyzn, ale gdy oczyszczamy linię drzew, widzę kilka kobiet z nimi. Kobiety stoją razem i mężczyźni też, co sprawia, że zastanawiam się, co się dzieje. "To są Wojownicy Watahy Białego Półksiężyca, Tezeuszu. Włącznie z kobietami, spójrz na emblemat na ich kurtkach." Apollo stwierdza i po obejrzeniu ich wszystkich zgadzam się z nim, to są Wojownicy. Jedna z kobiet woła do mężczyzn, a kolejna kobieta odchodzi od swojej grupy. Jedna z kobiet na linii bocznej woła "Ała", gdy jeden z mężczyzn uderza o ziemię i wszyscy chichoczemy, gdy Ajax mamrocze "Szczęście początkującego". Wkrótce potem mamrocze "Kurwa", gdy widzimy, jak kobieta unika wszystkich prób mężczyzn, aby ją złapać. "Ta z kasztanowymi włosami to Córka Delty, spotkałem ją, gdy miała około dwunastu lat, a ta z kruczoczarnymi włosami to Córka Gammy." Mówi Apollo. Ksantos mówi nam, że kobieta z jasnobrązowymi włosami to Córka Bety, a kobieta z ciemnobrązowymi włosami to także Córka Delty. "Kim jest kobieta z popielatoblond włosami?" Pyta Josh, jeden z moich Wojowników i żaden z nas nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Dźwięk gwizdka zwraca naszą uwagę z powrotem na polanę i każdy Wojownik leży na plecach, gdy kobieta wyciąga coś zza siebie. "Zdobądź flagę." Mówi Josh i muszę przyznać, że ma rację, oni nigdy nie mieli jej złapać. Mieli złapać flagę, ale ponieśli żałosną porażkę i jestem oszołomiony, gdy widzę, jak inne kobiety podnoszą ręce pełne noży. Każdy Wojownik sprawdza swoje pasy i wygląda na to, że nie tylko utrzymała flagę, ale także zabrała im wszystkie noże. Ksantos śmieje się do rozpuku, obserwując oszołomione miny na twarzach Wojowników i patrzę, jak jeden z Wojowników podchodzi do niej, kłania głową, gdy do niej mówi. Wszyscy mężczyźni okazują jej głęboki szacunek, a Midas myśli, że może być Córką ich Głównego Wojownika. Sposób, w jaki się trzyma, mówi mi, że jest Wilkiem Wysokiego Szczebla, więc może mieć rację, ponieważ Główny Wojownik jest uważany za Wilka Wysokiego Szczebla. Nagle na polanie robi się zupełnie cicho i gdy podnoszę głowę, widzę, że wszyscy zniknęli. Wytężam wzrok, żeby zobaczyć, czy nadal mogę ich dostrzec, ale to na nic i widzę zaskoczone spojrzenia również na innych. Oni też nie zauważyli, jak odchodzili i część mnie czuje ulgę, że nie byłem jedynym, który to przegapił, chichoczę, patrząc na moich najlepszych przyjaciół. Wkrótce po obiedzie Josh łączy się ze mną ponownie, żeby powiedzieć mi, że wrócili, ale tym razem z grupą Szczeniaków i mówię mu, żeby ich po prostu ignorował, ponieważ już wiemy, dlaczego używają polany. Skupiam się z powrotem na papierach przede mną, ale mój umysł wciąż wędruje z powrotem do kobiety na polanie. Nadal nie udało mi się dowiedzieć, kim ona jest, nawet mój Ojciec nie mógł mi powiedzieć po tym, jak ją opisałem i wiem, że spotkał większość ich członków, kiedy jeszcze prowadził naszą Watahę. Mój Ojciec wyglądał raczej zaskoczony, kiedy powiedziałem mu podczas lunchu, co widzieliśmy. Przez chwilę nawet myślałem, że mi nie wierzy, ale moi ludzie, potwierdzając moją historię, zmienili wyraz jego twarzy i szybko zmienił temat, gdy dołączył do nas Damian. Nie byłem jedynym, który to zauważył, a Ksantos był tym, który zapytał poprzez nasze umysłowe połączenie, o co w tym wszystkim chodzi, ale wiedziałem tyle samo co on.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 8 Przechwycenie flagi – Alpha Amarah | Czytaj powieści online na FicSpire