logo

FicSpire

Książę i jego seksniewolnica

Książę i jego seksniewolnica

Autor: Joooooe

Pięć | Nieudana orgia
Autor: Joooooe
8 maj 2025
Pobiegłam z powrotem do kwater kurtyzan, szukając mojej kuzynki Julii. Była ode mnie rok starsza, ale o wiele ładniejsza i śmielsza. W młodym wieku zarobiła fortunę, nieustannie inicjując seks i uczestnicząc w każdej orgii. „Gdzieś ty się podziewała? Jest już prawie północ, mama zaczęła się martwić, czy gdzieś się nie wymknęłaś” – zapytała Lydia, moja siostra. „Musiałam iść do komnaty księcia Iana i…” Zanim zdążyłam dokończyć, chwyciła mnie za nadgarstek, cała podekscytowana. „I co, zrobiłaś to?” „Nie. Nie dałam rady.” „Co się stało? No i, pytał o mnie?” Pobiegła do lustra, żeby się przygotować, gorączkowo szczotkując włosy. Miała kruczoczarne, falowane włosy, jak ja, tylko znacznie krótsze. Starannie obrysowała oczy eyelinerem, żeby podkreślić swoje i tak już duże, ciemne oczy. „Pytał o Julię. Ale nigdzie nie mogę jej znaleźć.” „O Julię?!” Zmarszczyła brwi z irytacji, która powoli ustąpiła miejsca rozczarowaniu. „Najpierw jej poszukam, ale musimy pogadać. Mam kilka pytań.” Powiedziałam, żeby nie szła jeszcze spać. „Jakie pytania?” „Wygląda na to, że jutro biorę udział w orgii” – wydukałam niepewnie. Lydia pisnęła z radości i klasnęła w dłonie. „Będziesz zachwycona! Tylko się trochę rozluźnij. Myślałam, że już nigdy nie dostaniesz zaproszenia.” Znalazłam Julię, gdy ta szykowała się do snu. Kiedy tylko wspomniałam o wizycie w komnacie Iana, wyszorowała zęby i pognała na górę. „Wiesz, czy królewscy całują się w usta? Nigdy tego nie widziałam.” Zapytałam siostrę. „Z tego, co wiem, nie. Mnie żaden nie pocałował, nawet w najbardziej gorących momentach.” Też tak myślałam. Nie wiedziałam, co myśleć o tym, że Ian pocałował mnie dziś dwa razy w usta. Nigdy też nie widziałam, żeby komuś lizał cipkę. Kurtyzany robiły to między sobą i musiały przygotować jego dziewczynę, zanim ją przeleciał. On po prostu ruchał. Ciekawe, co on wyprawia z Lydią, Julią i resztą, kiedy idą do jego sypialni. „Marzy ci się, żeby cię całował i uprawiał z tobą jakiś normalny seks? Zapomnij.” Słowa Lydii wyrwały mnie z zamyślenia. „Och, nic z tych rzeczy. Tak tylko się zastanawiałam.” „Nadia, my jesteśmy od rżnięcia, a nie od kochania. Uczucia zostaw sobie dla męża.” Miałam wrażenie, że Ian traktuje mnie inaczej niż pozostałe. Nigdy nie widziałam go z tej strony podczas tych grupowych zabaw. Czułam się z tym nieswojo, ale jednocześnie dziwnie szczęśliwa. Nie chciałam się przywiązywać do takiego pożądliwego, rozwiązłego mężczyzny, ale nie mogłam przestać o nim myśleć. Jego gorące ciało, nieustępliwy język, a najbardziej seksowne – te oczy i sposób, w jaki na mnie patrzył. Podniecałam się na samą myśl o nim. „Jutro na orgii mam mu obciągnąć” – powiedziałam Lydii z nerwami. „Czego się tak spinasz? Przecież wiesz, jak to się robi.” „Ale co, jeśli mu się nie spodoba? Albo mu nie stanie? Wszyscy będą patrzeć.” Sama myśl o takim upokorzeniu mnie przerażała. Te intymne chwile były wyjątkowe, właśnie ze względu na intymność i tajemnicę. Ale ci seksoholicy tego nie rozumieją. „Spokojnie, będzie dobrze. Julia i ja też tam będziemy. Przestań się nakręcać i idź spać.” Wskoczyła do łóżka i szybko zasnęła. Dotykałam się, myśląc o Ianie. Myślałam o nim wiele razy, masturbując się, odkąd skończyłam trzynaście lat. Ale dziś było inaczej. Myślałam o tym, jak mnie trzymał w ramionach i szeptał, żebym mu pozwoliła wejść. Nigdy nie sądziłam, że jego czułość może mnie tak doprowadzić do obłędu. Obudziłam się dobrze po południu. Całą noc siedziałam, obgryzając paznokcie i zamartwiając się. Wpadłam w panikę, kiedy zdałam sobie sprawę, że do tego koszmaru, orgii, zostało mi tylko kilka godzin. Zrobiłam wszystko tak, jak Lydia: maseczka, peeling cukrowy, usta w ciup, mocny makijaż oczu i zmysłowa sukienka, którą można łatwo zdjąć, bez szarpania i problemów. Gdy byłam gotowa, czułam się jednocześnie głupio i podekscytowana. Głupio, bo nigdy nie chciałam być taką pustą lalką. Podekscytowana, bo efekt końcowy naprawdę mi się podobał i nie spodziewałam się, że przy tak małym wysiłku będę wyglądać tak dobrze. Spojrzałam na zegarek i zdałam sobie sprawę, że jednak trochę się napracowałam, skoro przygotowania zajęły mi prawie dwie godziny. Poszłam do Lydii, żeby sprawdziła, czy coś powinnam zmienić. „Wyglądasz perfekcyjnie! Tylko się nie marszcz i uśmiechaj się. Chodźmy!” Dotarłyśmy do wystawnego pokoju przygotowanego na to wydarzenie – przytłumione światła, delikatny zapach. Iana jeszcze nie było. Julia całowała się z jakąś kobietą. Dziewczyna Iana pozwalała ssać sobie palce u stóp, aż zbierało mi się na wymioty. Wolałabym umrzeć, niż coś takiego robić. Wtedy do pokoju wszedł Ian. Jego wzrok od razu powędrował w moją stronę, gdy tylko usiadł na jednej z kanap. Moja kuzynka od razu do niego podbiegła, nachyliła się uwodzicielsko i zaczęła głaskać go po włosach i skroniach, ale on odsunął twarz, dając jej do zrozumienia, żeby się odsunęła. Nie ustąpiła. Usiadła u jego stóp, czekając na rozkazy. Z tą pewną siebie aurą wyglądał jak bóg seksu. Skinął na mnie palcem. Powoli podeszłam, niepewna, czy powinnam się rozebrać. Większość była już prawie naga, a ja czułam się w ubraniu nie na miejscu. Usiadłam obok kuzynki, u jego stóp, czekając na jego następny ruch. Kuzynka zaczęła dotykać mojego ciała, co wywołało u mnie dreszcze obrzydzenia. Pociągnęła mnie za bluzkę, żeby ją zdjąć, ale delikatnie się odsunęłam i położyłam dłonie na kolanach Iana. Na jego twarzy pojawił się rozbawiony wyraz, który jeszcze bardziej mnie zestresował. Zaczęłam się krępować swojego makijażu, kiedy patrzył mi w oczy dłużej niż zwykle. Niepewnie wyciągnęłam ręce, żeby rozpiąć mu spodnie, ale złapał mnie za nadgarstki i powstrzymał. Czy zrobiłam coś źle? Serce waliło mi jak młotem. Dotyk Julii zaczynał mnie drażnić. Ian podciągnął mnie za nadgarstki, posadził na swoich kolanach i mocno przytulił do piersi. I znowu to zrobił! Pocałował mnie w usta, długo i namiętnie. Kiedy oderwałam się, żeby zaczerpnąć powietrza, wstał i wziął mnie na ręce, tak jak wczoraj, podczas naszych pocałunków. Złożył kolejny namiętny pocałunek, idąc w stronę wyjścia, gdy jego dziewczyna zawołała zdezorientowana: „Ian! Gdzie idziesz?!” Przestał mnie całować, ale nie spuszczał ze mnie wzroku. Unikałam jego spojrzenia i odwróciłam się, żeby spojrzeć na resztę. Czułam się strasznie zawstydzona, będąc w centrum uwagi w takim miejscu. Poza tym nie mogłam znieść tego przeszywającego spojrzenia Iana. Moja siostra patrzyła na mnie z szeroko otwartymi oczami i rozdziawioną buzią. Tak samo prawie wszyscy, z wyjątkiem jego dziewczyny, która ciskała we mnie piorunami. „Zmieniłem zdanie. Dziś mi się nie chce.” Odpowiedział jej, a potem obrócił moją twarz w swoją stronę i pocałował mnie znowu, idąc do swojego pokoju i niosąc mnie tak lekko.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 56

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

56 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Pięć | Nieudana orgia – Książę i jego seksniewolnica | Czytaj powieści online na FicSpire