Odkąd pojawiła się Summer, wszystko się zmieniło.
Margaret czuła, jakby świat wirował. Mocno przygryzła wargę, a zęby wbiły się w jej jaskrawoczerwone usta.
Jeszcze przed chwilą była taka dumna. Teraz czuła się najbardziej upokorzona w życiu.
Nie chcąc pogodzić się z porażką, Margaret wyciągnęła rękę, by złapać Jaspera za ramię. – Tato, to ja zapewniłam tę inwestycję…
Jasper zmarszczył brwi i zign
















