"Dość." Trevor rzucił przelotne spojrzenie Peyton. Nie objął jej ani nie pocieszył tak, jak to robił kiedyś. "Jutro masz operację. Skup się na tym. Nie rozmyślaj za dużo."
Potem jego wzrok przeniósł się na Josha, ciemny i nieczytelny. "Jeśli chodzi o ciebie, twoją jedyną odpowiedzialnością jest opieka nad Peyton. Reszta cię nie dotyczy."
Z tymi słowami Trevor gwałtownie się odwrócił i chciał wyjść
















