logo

FicSpire

Osierocona królowa

Osierocona królowa

Autor: iiiiiiris

Cisza przed burzą
Autor: iiiiiiris
11 cze 2025
Minęło prawie dwa tygodnie i nie było żadnych chłost ani bicia, mimo że kilka razy naprawdę nabroiłam. Ale i tak jestem za to wdzięczna. Ostatnio nic się nie dzieje. – Dobra, Rainie robaczku, czas oczyścić twoje rany. No chodź, połóż się na brzuchu na moim łóżku – mówi Jess, ciągnąc mnie za ramię. – AŁA, okej, tylko nie ciągnij tak mocno – odpowiadam. – Nadal cię boli? – pyta, gdy zdejmuję koszulę. – Tylko trochę – jęczę, kładąc się na jej łóżku. – Ale będzie dobrze, obiecuję. – Przynajmniej w końcu zaczynasz się goić. Za tydzień lub dwa powinno być już po wszystkim – mówi radośnie, smarując mi rany kremem antybiotykowym i zaczyna zakładać bandaże. – Mam nadzieję, że blizny nie będą zbyt duże. – Nie martwię się bliznami, i tak nikt ich nigdy nie zobaczy. Martwię się o przetrwanie w tej watahie, kiedy skończysz siedemnaście lat i opuścisz sierociniec, a ja zostanę przeniesiona do domu watahy jako niewolnica watahy – mówię, nawet nie próbując ukryć, jak bardzo się boję. – Wiem, siostrzyczko. Ale damy radę razem. Jak zawsze – mówi, kręcąc złotym pierścieniem na kciuku, po którym wiem, że też jest zdenerwowana. Jest późno, więc postanawiamy iść do łóżka. Jessica jest cicha, zdecydowanie za cicha, więc wychylam się, żeby sprawdzić, co z nią. Po prostu leży na boku, wpatrując się w okno naszej małej sypialni w oszołomieniu. – Jess, wszystko w porządku? – pytam, robiąc się nerwowa, bo nigdy nie jest taka cicha. – Tak, po prostu tęsknię za rodzicami – mówi, próbując ukryć smutek w głosie. – Zastanawiam się, czy byliby ze mnie dumni, gdyby jeszcze żyli. – Oczywiście, że są z ciebie dumni. Jesteś najmilszą, najdelikatniejszą, najbardziej kochającą i lojalną osobą, jaką znam – mówię z największą pewnością siebie, jaką kiedykolwiek miałam. – Nie wiem, czy tak jest, ale dziękuję, Rainie robaczku – mówi, próbując brzmieć trochę radośniej niż wcześniej. – Jessica, nie rozumiesz – mówię, schodząc z górnego łóżka, żeby się do niej przytulić. – Nie potrafię nawet zacząć tłumaczyć, ile razy uratowałaś mi życie. Jesteś moim bohaterem, moją najlepszą przyjaciółką i moją siostrą w jednym. – Kocham cię, siostrzyczko – szepcze. – Ja ciebie bardziej, siostrzyczko – odpowiadam, gdy w końcu zasypiamy. Poranek nadchodzi wcześnie i budzimy się, gdy wschodzi słońce, wpuszczając światło słoneczne przez okno do naszej małej sypialni. Przypomina mi to, że musimy położyć prześcieradło lub coś na oknie, aby zablokować trochę tego światła. – Szósta rano to zdecydowanie za wcześnie, żeby zaczynać dzień – jęczę, gdy wyczołgujemy się z jej łóżka. – Narzekasz tylko dlatego, że nie jesteś rannym ptaszkiem – ripostuje, zaczynając ścielić łóżko. Znowu jęczę w odpowiedzi, kończę ścielić łóżko i idę do łazienki umyć zęby i związać moje długie, kręcone włosy w niechlujny kok. Zawsze kochałam moje długie, kręcone, jaskrawoczerwone włosy, ale ostatnio stały się uciążliwe. Kiedy obie skończymy poranną rutynę, idziemy na dół do kuchni, aby zacząć dzień. Robimy śniadanie i nakładam wszystko na talerze, a ona wraca na górę, żeby obudzić dzieci. Po tym, jak zjedzą, zaczynam zmywać naczynia, a Jess zabiera dzieci na górę, żeby przygotować je do szkoły. Kiedy mają umyte zęby, uczesane włosy i są ubrane i gotowe do wyjścia, Jess idzie z nimi do szkoły. – Chyba czas zacząć sprzątać – mówię do pustego domu, wchodząc po schodach, aby zacząć od pokoi dzieci. Wchodząc do pierwszego pokoju, jestem całkowicie zszokowana tym, co widzę. Dzieci pozbierały wszystkie swoje ubrania i zabawki, a nawet zdjęły pościel z łóżek. Następnie idę przez korytarz i stwierdzam, że wszystkie pokoje są zrobione w ten sam sposób. – Absolutne aniołki – szepczę do siebie, czując się bardzo wdzięczna za te drobiazgi. To zmniejsza mój nakład pracy o jedną trzecią. Zanoszę brudne ubrania i pościel do piwnicy, żeby zacząć pranie, zanim zacznę zamiatać i myć podłogi. Zanim Jess wróci ze szkoły, wszystko oprócz obiadu jest zrobione. – Skoro za kilka dni są twoje urodziny, to ty decydujesz, co ugotuję na obiad – mówię, wdzięczna, że ​​dzieci pomogły jej w sprzątaniu dziś rano. Zaczyna biec do kuchni, podekscytowana jak dziecko, które właśnie dostało swoje ulubione cukierki, a ja odkładam wszystkie moje środki czystości. Kiedy wchodzę do kuchni, Jess ma na blacie wszelkiego rodzaju składniki. – Chcę twojego słynnego makaronu "śmietnik" z grillowanym kurczakiem – mówi, podskakując z podekscytowania. – Hahaha, okej, ale czy mogę zrobić pieczonego kurczaka z cytryną zamiast? – pytam. – Oooo, absolutnie!! – prawie krzyczy, gdy zaczynam wyciągać garnek i patelnię, których będę potrzebować. Wlewam wodę do dużego garnka i doprowadzam ją do wrzenia, a następnie zaczynam wlewać puszki z warzywami, pokrojonymi ziemniakami i makaronem kokardki, który wybrała, do garnka, aby zacząć gotować, podczas gdy piekarnik się nagrzewa. Następnie doprawiam pierś z kurczaka świeżo pokrojoną cytryną i pieprzem, zanim położę ją na dużej, starej, żeliwnej patelni i wsunę do piekarnika.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Cisza przed burzą – Osierocona królowa | Czytaj powieści online na FicSpire