"Wracaj do apartamentu. Ugoszczenie czarownic zajmie trochę czasu" – mówi Zion, a ja kręcę głową.
"Nie ma mowy, idę z tobą. Te czarownice to też moi ludzie. Jeśli mogę im pomóc i uspokoić ich umysły, zrobię wszystko, co trzeba" – mówię z determinacją.
"Bardzo dobrze, moja Królowo" – odpowiada, uśmiechając się, gdy wyprowadza mnie z pokoju, w którym byliśmy. Gdy idziemy korytarzem do wejścia do
















